Nieudany wyjazd do Wrocławia

na zdjęciu dwóch piłkarzy Śląska i jeden Podbeskidzia podczas walki o piłkę fot. Jakub Ziemianin/Podbeskidzie Bielsko-Biała

Z ostatnich czterech wyjazdów do Wrocławia bielszczanie przywozili jeden punkt, z drugiej strony jednak to Śląsk wygrał ostatnie cztery mecze z Podbeskidziem (akurat wszystkie rozgrywane były w Bielsku-Białej).

Wszystko to jednak historia. Przed tym sezonem te drużyny nie spotkały się przez cztery lata, a nawet w porównaniu z jesiennym meczem choćby w zespole Górali nastąpiło wiele zmian. Zmiany nastąpiły również od ostatniego meczu sprzed trzech dni: do podstawowej jedenastki Górali wrócił Marko Roginić, a także Jakub Bieroński, który pełnił role młodzieżowca i w środku pola występował obok Michała Rzuchowskiego i Jakuba Hory.

W pierwszym kwadransie Śląsk zaatakował dwukrotnie – najpierw Pich co prawda pokonał Peškovicia, ale był na pozycji spalonej, później do mocno dośrodkowanej przez Picha piłki nie doszedł Exposito. Po trzecim ataku arbiter Kwiatkowski bez wahania wskazał na wapno po tym, jak Praszelik starł się w polu karnym z Bashlaiem, ale no właśnie – czy doszło tam do kontaktu? Sędzia główny tego spotkania po chwili zdecydował się sprawdzić tę sytuację w VARze i… karnego odwołał!

W 33. minucie błyskawiczny akcję przeprowadzili Górale – Rzuchowski wypatrzył Bilińskiego zagrał do niego na wolne pole. Bilę dogonili obrońcy, ale zdołał wyłożyć piłkę Roginiciowi, który mając stopera Śląska na plecach, oddał strzał, po którym obita została poprzeczka wrocławskiej bramki.
Niewiele brakowało, a Górale objęliby prowadzenie, ale to gospodarze pierwsi strzelili gola – tuż po akcji Podbeskidzia rywale wywalczyli rzut wolny ok 20 metrów od bramki Śląska. Idealnie przymierzył Mączyński i trafił w okienko bramki Peškovicia.

W 39. minucie trudną piłkę opanował Kamil Biliński i zdołał oddać strzał, pomimo ostrego kąta sprawił kłopot Szromnikowi, bramkarzowi Śląska, który interweniował i Górale wywalczyli rzut rożny. Korner krótko rozegrali Roginić z Mamiciem, po czym ten drugi dośrodkował idealnie na głowę Janickiego, który przepchał się w tłoku tuż przed bramką i posłał piłkę do bramki! To trzeci gol stopera Podbeskidzia w tym sezonie.

Po przerwie Podbeskidzie nie straciło tempa z końcówki pierwszej połowy. Mamić w rajdzie swoją stroną już w polu karnym minął dwóch obrońców, ale trzeci zdołał odebrać mu piłkę. Chwilę później znów Mamić tym razem odegrał do Bilińskiego, który wpadł w pole karne, ale przekładał sobie piłkę i stracił ją w tym dryblingu.
Potem Śląsk odpowiedział, po jednym z rzutów rożnych jeden z gospodarzy zagrał piłkę głową, futbolówka odbiła się od obrońcy TSP i znów wrocławianie domagali się rzutu karnego, ale znów arbiter po wideoweryfikacji jedenastki nie podyktował. Chwilę później Śląsk ponownie wyszedł na prowadzenie, ale miał przy tym mnóstwo szczęścia, które odwróciło się od Podbeskidzia. Janasik uderzył na bramkę, a tor lotu piłki zmienił jeden z obrońców, co całkowicie zmyliło Peškovicia i po rykoszecie nie miał szans zdążyć z interwencją.

Od czego bielszczanie mają jednak w swoich szeregach najskuteczniejszego Polaka w Ekstraklasie? Po bardzo ładnej akcji i serii efektownych zagrań Biliński kapitalnie złożył się do strzału i pokonał Szromnika! 2:2, a to jeszcze nie był koniec. W 78. minucie piłkę na boku dostał Peter Wilson, wyłożył ją do Roginicia, a ten wpakował ja do bramki! Górale wyszli na prowadzenie, ale szczęście nie trwało długo, w 84. minucie po golu Poprawy Śląsk wyrównał. Po szalonej końcówce ostatnie słowo należało do gospodarzy - Pich w ostatniej minucie dał Śląskowi wygraną.

Śląsk Wrocław – Podbeskidzie Bielsko-Biała 4:3 (1:1)

Bramki: 34’ Mączyński, 61’ Janasik, 84' Poprawa, 90' Pich – 41’ Janicki, 69’ Biliński, 78’ Roginić

Śląsk: Szromnik – Puerto, Poprawa, Tamas, Pawłowski (54’ Bejger), Scalet (54’ Makowski), Mączyński, Janasik, Pich, Praszelik, Exposito

Podbeskidzie: Pešković – Modelski, Janicki, Bashlai, Niepsuj (64’ Danielak), Rzuchowski, Bieroński (74’ Frelek), Mamić (82’ Sierpina), Hora, Roginić (82’ Tulio), Biliński (74’ Wilson)

 

materiały prasowe klubu Podbeskidzie Bielsko-Biała