Z aniołami dla aniołów

Na zdjęciu Studio Jazzowe Polskiego Radia Studio Jazzowe Polskiego Radia, fot. Paweł Sowa / Wydział Prasowy UMBB

Za nami jeden z głównych punktów tegorocznej edycji Orlen Jazz Festiwal Bielskiej Zadymki Jazzowej. W Cavatina Hall odbyła się gala Pamiętajmy o Aniołach - hołd dla Jana Ptaszyna Wróblewskiego i Wayne’a Shortera, wybitnych twórców polskiego i światowego jazzu, związanych z bielskim festiwalem w sposób szczególny. Można napisać, że tego wieczoru anioły – zdobywcy nagród Anioły Jazzu - zagrali dla aniołów – dwójki wybitnych artystów, których nie ma już wśród nas.

W atmosferę koncertu wprowadził zebranych szef Stowarzyszenia Sztuka Teatr, organizator Zadymki Jerzy Batycki.

- Pamiętajmy o aniołach – zaczął od tytułu gali. - Tak się złożyło, że ciągu ostatnich dwóch lat odeszło ona nas dwóch wybitnych twórców polskiego i światowego jazzu, którzy z naszym festiwalem związani byli w sposób szczególny. Pierwsza postać to Jan Ptaszyn Wróblewski, nasz przyjaciel, mentor, guru, osoba, która prowadziła większość naszych koncertów przez dwadzieścia lat, osoba, na którą zawsze czekaliśmy z utęsknieniem. Bielska publiczność go kochała. Dziś chcielibyśmy oddać hołd Ptaszynowi - honorowemu obywatelowi Bielska-Białej – w tym miejscu słowa J. Batyckiego przerwały gromkie brawa. – Chciałem przywitać serdecznie najbliższą rodzinę Jana Ptaszyna Wróblewskiego - Ewę Czubę-Wróblewską i Jacka Wróblewskiego – mówił.

Drugą postacią związaną z festiwalem, która odeszła w ostatnich latach, jest jeden z najwybitniejszych amerykańskich kompozytorów i saksofonistów Wayne Shorter. Jemu poświęcony był drugi koncert festiwalowej gali Pamiętajmy o aniołach.

W pierwszej części koncertu, zatytułowanej Pod skrzydłami Ptaszyna, zaprezentowała się orkiestra Studio Jazzowe Polskiego Radia pod dyrekcją Nikoli Kołodziejczyka. Koncert był transmitowany przez Drugi Program Polskiego Radia.

- W związku z tym, u nas to rzadkość, trzymamy się bardzo czasu – żartował sam z siebie J. Batycki. - Zakładałem, że będę mówił 12 minut i udało się, mamy 12. minutę – po czym zaprosił muzyków Studia Jazzowego na scenę. – Łączymy się w tej chwili z Drugim Programem Polskiego Radia – padła magiczna wręcz komenda.

Po czym usłyszeliśmy ze studia głos dziennikarza Dwójki Rocha Sicińskiego, a na scenę Cavatina Hall wszedł jego redakcyjny kolega Andrzej Zieliński.

- Dobry wieczór państwu, witam bardzo serdecznie słuchaczy Programu Drugiego Polskiego Radia i licznie zebraną publiczność w tej pięknej sali Cavatina Hall w Bielsku-Białej – zaczął A. Zieliński. - Przed nami wyjątkowy koncert. Kolejna inkarnacja legendarnego zespołu. Zespołu, który kontynuuje tradycje formacji z wyżyn polskiej muzyki orkiestrowej - jazzowej z lat 60. i 70. Dziś przed nami Studio Jazzowe Polskiego Radia - zapowiedział.

Po czym słuchacze i publiczność usłyszeli, w pigułce, historię orkiestr Polskiego Radia od lat mocno przedwojennych. Dowiedzieli się m.in., że już po wojnie, w latach 60, po kompozytorze i dyrygencie Bogusławie Klimczuku radiową orkiestrę przejął legendarny już wówczas Jan Ptaszyn Wróblewski. To on – bohater wczorajszego koncertu - wymarzył sobie orkiestrę, która byłaby najlepszą jazzową orkiestrą w tej części Europy. I jak to Ptaszyn, co sobie wymarzył, to to realizował.

- I rzeczywiście stworzył niebywały zespół złożony ze wszystkich najważniejszych wówczas muzyków jazzowych w Polsce. A za chwilę mieli to być najlepsi muzycy jazzowi na świecie: Zbigniew Seifert, Michał Urbaniak, Tomasz Stańko, Urszula Dudziak, Włodzimierz Nahorny i wielu innych – wymieniał A. Zieliński.

Reaktywacji Studia Jazzowego Polskiego Radia podjął się Nikola Kołodziejczyk, niebywały dyrygent, zdolny kompozytor, aranżer, który potrafi łączyć tradycję z nowoczesnością. Spędził godziny i całe dnie w archiwum Polskiego Radia, przeglądając partytury Tomasza Stańki, Zbigniewa Namysłowskiego i innych jazzmanów. Do tego, Nikola Kołodziejczyk ma moc przekonywania muzyków, żeby pisali dla Studia Jazzowego Polskiego Radia nowe kompozycje.

I takie oto reaktywowane, eksperymentalne, żywiołowe Studio Jazzowe Polskiego Radia wystąpiło na Zadymce w hołdzie Janowi Ptaszynowi Wróblewskiemu. Program koncertu składał się z wyszperanej w archiwum klasyki polskiego jazzu, a z drugiej strony była tam muzyka zupełnie nowa, nawet specjalnie, przez organizatorów Zadymki, zamówiona na ten koncert.

Z archiwalnych kompozycji publiczność usłyszała te napisane lub zaaranżowane przez Ptaszyna. Orkiestra wykonała również utwory nowe, stworzone specjalne na ten koncert przez młodych kompozytorów, członków orkiestry - saksofonistę Roberta Wypaska czy puzonistę Jacka Namysłowskiego. Ale nie były to tylko kompozycje instrumentalne. Bo na koncercie, dzięki udziałowi gości, reaktywowane Studio Jazzowe po raz pierwszy zaprezentowało utwory wokalne z archiwów radia. W uroczym wokalizującym duecie wystąpili Natalia Kordiak i Wojciech Myrczek. Wokalistka zaśpiewała również Już kocham Cię tyle lat Wandy Warskiej. To jednak nie był koniec wokalnych uniesień.

- Koncert jest poświęcony Janowi Ptaszynowi Wróblewskiemu, ale rozmawiamy o aniołach - z jednej strony tych przyznawanych jako nagrody, z drugiej strony o niesamowitych osobistościach - Aniołach Jazzu. Mamy niesamowitą przyjemność przedstawić państwu premierowy utwór, specjalnie zamówiony na dzisiejszy dzień, z muzyką Sabiny Meck, do słów Artura Andrusa Anioły z tego świata. Przed państwem Wojciech Myrczek – zapowiedział N. Kołodziejczyk.

I publiczność usłyszała piękną, liryczną, melancholijną opowieść o wdzięczności: za uniesienia i tęsknotę dzięki, za rytmy w żyłach pulsujące, za te nieśmiałe pierwsze brawa i za owacje niegasnące dla nas (…). Anioły z tego świata dzięki za ten świat. Liryczności utworu dopełniła gra laureatki dwóch Fryderyków znakomitej pianistki Agi Derlak.

Wojciech Myrczek nie był jedynym artystą z Bielska-Białej występującym tego wieczoru ze Studiem Jazzowym Polskiego Radia. Publiczność miała okazję zobaczyć i usłyszeć również młodziutką, utalentowaną saksofonistkę Martę Wajdzik i jej autorską kompozycję Mirror.

Później przyszedł już czas na Anioły Jazzu. Dla Ptaszyna, z orkiestrą, wystąpili laureaci nagród Bielskiej Zadymki Jazzowej z poprzednich lat: Henryk Miśkiewicz, Piotr Wojtasik i Anna Maria Jopek.

Doskonały, rytmiczny utwór Włodzimierza Nahornego Urażony konsument w aranżacji Ptaszyna publiczność Zadymki usłyszała właśnie z wybitnym udziałem Henryka Miśkiewicza, gwiazdy polskiego saksofonu, od lat związanego z Polskim Radiem i historią Studia Jazzowego Polskiego Radia. W utworze Szakal i cielę, czyli zagrożenie bezpośrednie, też Ptaszyna, Miśkiewiczowi towarzyszył Jacek Namysłowski. Pozostałe Anioły Jazzowe – Anna Marii Jopek i czołowa trąbka polskiego jazzu Piotr Wojtasik - wykonały m.in. popularne Zacznij od Bacha.

Czas antenowy pozwolił jeszcze na bis. Po Moontag Wojciecha Karolaka brawom nie było końca.

Druga cześć zadymkowego wieczoru 20 marca w Cavatina Hall dedykowana była Wayne’owi Shorterowi, postaci bardzo ważnej dla Bielskiej Zadymki Jazzowej. Pojawił się on na tym festiwalu dwukrotnie. Po raz pierwszy w 2008 r. Było to wielkie wydarzenie 10. jubileuszowej edycji BZJ, Wayne Shorter Quartet wystąpił wtedy w Klubie Klimat.

- Co to był za koncert! Miałem okazję go zapowiadać, oczywiście z Janem Ptaszynem Wróblewskim. Państwo, którzy znacie ten klub, wiecie, że pracowały tam różne maszyny, wentylatory. Ciężko było uzyskać idealną ciszę i skupienie. Wyszedłem na scenę i poprosiłem o wygaszenie wszelkiego sprzętu za barami: Poproszę o absolutną ciszę. Zapraszam na misterium. Jak wyszedł kwartet Shortera, to była już tylko cisza, przerywana burzami braw. Zespół zaczarował publiczność – wspominał twórca Zadymki Jerzy Batycki. – Następnego dnia występował inny znakomity amerykański zespół SFJAZZ Collective i jedna z gwiazd przechodziła z garderoby na scenę. Muzyk nagle się zatrzymała i mówi: A co to tu jest? Bowling? Co to za sala koncertowa? Na to jego kolega szturcha go i mówi: Cicho, tu wczoraj grał Wayne Shorter.

Drugi koncert Wayne’a Shortera to było kolejne wielkie wydarzenie – pierwszy koncert Zadymki w sali NOSPR w Katowicach. Wayne Shorter Symphonic wystąpił z gościnnym udziałem świetnej kontrabasistki amerykańskiej Esperanzy Spalding. Był to olbrzymi sukces Zadymki, koncert został uznany w wielu ankietach za najlepszy koncert jazzowy 2015 roku.

Już w kolejnej dekadzie Zadymka ponownie chciała gościć tego wspaniałego saksofonistę, niestety był już chory. Organizatorzy BZJ pragnęli przygotować prezent dla Wayne’a Shortera - koncert symfoniczny w opracowaniu Clarka Rundella, znakomitego dyrygenta brytyjskiego. Esperanza Spalding miała być spoiwem tego projektu. Kiedy już wszystko było przygotowane, Wayne Shorter odszedł. Postanowiono jednak kontynuować projekt. Dwa lata temu w Arenie w Gliwicach zaprezentowano projekt Celebrating the Symphonic Legacy of Wayne Shorter - esperanza spalding & Kris Davis & Terry Lyne Carrington & Tineke Postma & Orkiestra Symfoniczna Filharmonii Śląskiej pod dyrekcją Clarka Rundella. Ten koncert był premierą wielu utworów, został zarejestrowany przez telewizję Arte i do dzisiaj można oglądać go w internecie.

Podczas 27. Bielskiej Zadymki Jazzowej na scenie w Cavatinie pojawili się pianista Danilo Pérez, kontrabasista John Patitucci i perkusista Brian Blade, czyli trzech muzyków, którzy pozostali ze składu jednego z najsłynniejszych zespołów w historii jazzu - Wane Shorter Quartet. Zagrali w projekcie Legacy of Wayne Shorter, z wyjątkowym gościem - saksofonistą Ravim Coltrane’em, synem legendy jazzu Johna Coltrane’a. W ten sposób rozpoczęli swoją europejską trasę koncertową. Wszyscy panowie zostali obdarowani Nagrodami Artystycznymi Stowarzyszenia Sztuka Teatr – Aniołami Jazzowymi, które wręczyli im – prezydent Bielska-Białej Jarosław Klimaszewski, Jerzy Batycki i redaktor naczelny Jazz Forum Paweł Brodowski.

Po koncercie w Cavatinie zadymkowa publiczność zaproszona została jeszcze do Metrum Jazz Club, gdzie grał Kosmos – jeden z finalistów poprzedniej edycji festiwalowego konkursu dla młodych zespołów jazzowych.

Dzisiaj - 21 marca o 17.00 na Festiwalowej Scenie Promocji w Galerii Sfera grać będzie Backstage Brassband, którego twórczość jest radosną, energetyczną i wypełnioną pozytywną energią interpretacją muzyki jazzowej. Grupę tworzą studenci Akademii Muzycznej w Katowicach i Krakowie. W sali koncertowej bielskiej szkoły muzycznej o godz. 18.00 wystąpi laureat Konkursu Bielskiej Zadymki Jazzowej im. Jana Ptaszyna Wróblewskiego Blu/Bry. W kolejnym koncercie w Metrum Jazz Club - RQS New Tone ACT Records - o godz. 21.00 wystąpią Emma Rawicz-Szczerbo - Peter Somuah Band. O godz. 00.30 rozpocznie się tam jam session.

Program Zadymki na: zadymka.pl, pelnakultura.info

Emilia Klejmont
Agata Wolna