Uczą młodzież miłości do świata

Na zdjęciu od prawej: Halina Majdak-Maj, wicekonsul Jana Orlowski i Mirosław Aleksander Ellnain Na zdjęciu od prawej: Halina Majdak-Maj, wicekonsul Jana Orlowski i Mirosław Aleksander Ellnain, fot. Paweł Sowa/Wydział Prasowy UMBB

Wręczenie Krzyży Zasługi na Wstędze Orderu Zasługi Republiki Federalnej Niemiec emerytowanej dyrektor Zespołu Szkół Technicznych i Handlowych im. Franciszka Kępki Halinie Majdak-Maj oraz nauczycielowi prowadzącemu od lat wymianę polsko-niemiecką ZSiH ze szkołami Volkswagena w niemieckim Kassel Mirosławowi Ellnainowi odbyło się 23 lipca w Bielsku-Białej.

Odznaczenia zasłużeni otrzymali z rąk zastępczyni konsula generalnego Republiki Federalnej Niemiec we Wrocławiu Jany Orlowski. Zastępczyni konsula odczytała także laudacje na ich cześć. W uroczystości udział wzięli przedstawiciele władz miasta, zaangażowani w wymianę nauczyciele ZSiH, reprezentanci Międzynarodowego Domu Spotkań Młodzieży w Oświęcimiu z dyrektorem Leszkiem Szusterem na czele, rodziny i przyjaciele odznaczonych.

Halina Majdak-Maj, była dyrektor Zespołu Szkół im. F. Kępki w Bielsku-Białej, została odznaczona za organizację polsko-niemieckiej wymiany młodzieżowej oraz za zainicjowanie i prowadzenie programu wymiany młodzieży we współpracy z firmą Volkswagen oraz Międzynarodowym Domem Spotkań Młodzieży w Oświęcimiu, a także za zaangażowanie na rzecz domu spotkań. Natomiast Mirosław Aleksander Ellnain, nauczyciel z tej samej szkoły, został uhonorowany za ogromny wkład w organizację i nadzór nad projektem wymiany oraz za swoje zaangażowanie w działalność domu spotkań.

- W czasie wymiany udało się pani, pani dyrektor, łączyć ludzi i budować imponujące relacje z partnerami projektów i pracownikami. Udało się pani również zmobilizować do wymiany uczniów, którzy nie od początku byli do tego skorzy. Umożliwiła pani młodym ludziom z Polski i Niemiec wspólne doświadczanie historii, zwłaszcza poprzez spotkania z jej świadkami i prace nad zachowaniem Miejsca Pamięci Auschwitz-Birkenau. W ten sposób realizowała pani ideę edukacji historycznej i wychowania swoich uczniów na wolnych i odpowiedzialnych obywateli oraz umożliwiała pani wiele przyjacielskich spotkań młodzieży polskiej i niemieckiej. Natomiast Mirosław Aleksander Ellnain zostanie uhonorowany jako najlepszy tłumacz świata, jak piszą na stronach internetowych jego uczniowie, za organizację wymiany młodzieży oraz pracę tłumacza dla grup niemieckich i polskich. Sprawił pan, że ten program odniósł taki sukces. Pośredniczy pan w sposób bardzo empatyczny pomiędzy wszystkimi grupami i dzięki ogromnemu zaangażowaniu nawiązuje pan bliskie relacje z uczestnikami - mówiła Jana Orlowski.

Polsko-niemiecka wymiana w Zespole Szkół Technicznych i Handlowych im. Franciszka Kępki w Bielsku-Białej jest wyjątkowym historyczno-edukacyjnym programem dla młodzieży, którego celem jest poznanie się nawzajem i poznanie wspólnej dramatycznej historii oraz budowanie wspólnej europejskiej przyszłości. Umowa o współpracy została podpisana w 1990 r. i trwa do dzisiaj. Młodzież odwiedza się wzajemnie trzy razy w roku.

- To nie jest tylko nasza zasługa, ale też nauczycieli, którzy prowadzili program i tych, którzy uczestniczyli jako opiekunowie, zarówno po naszej, jak i niemieckiej stronie – mówiła Halina Majdak-Maj. - Nie byłoby też tego programu, gdyby nie miejsce, w którym się odbywa. Odkąd zaczęliśmy pracować w Oświęcimiu i w Międzynarodowym Domu Spotkań Młodzieży – to dzięki kadrze, dzięki wolontariuszom i panu dyrektorowi Szusterowi - ta praca nabrała innego charakteru. Pomagała nam też dyrekcja Muzeum Auschwitz-Birkenau – dodała.

Dyrektor z przejęciem mówiła też o tym, jak wyglądają wspólne działania polskich i niemieckich uczniów.
- To jest niezwykła wymiana. To nie wizyta i rewizyta, lecz spotkanie dwóch grup młodzieży polskiej i młodzieży niemieckiej, młodych ludzi, którzy żyją tu i teraz i którzy mają budować nową przyszłość. To jest niezwykła wymiana; w jej trakcie młodzi ludzie – Polacy i Niemcy - razem grzebią w historii, w sensie metaforycznym i dosłownym. Co to znaczy, że dosłownym? Na przykład przeprowadzają renowację ścieżek w Birkenau. Zdarza się, że po zdarciu darni jeszcze tam coś znajdują - oprawki okularów, łyżeczki, guziczki, mnóstwo różnych rzeczy, bo przecież to nie jest wszystko przekopane. Wtedy jest szok. Pracują w archiwum, dokumentują te wszystkie rzeczy, mamy klasy fotograficzne, które też w tym pomagają, pracują jako konserwatorzy na rzecz obozu. A potem odbywają wspólne spotkania. Nie tylko jest to rozmowa o tym, co zrobili, mają też okazję spotkać się żyjącymi jeszcze więźniami. To są wstrząsające momenty. Czasem tłumaczowi brakuje słów - właściwie słowa grzęzną w gardle - żeby przetłumaczyć i opowiedzieć młodzieży o przeżyciach świadków tych dramatycznych wydarzeń. Obie grupy, razem, czasem osobno, słuchają opowieści ludzi, którzy przeżyli koszmar. Czasem jest tak, że zapada cisza i nikt nie śmie zadać pytania, a czasem zaczyna się rozmowa. I to jest fascynujące, że ci, którzy przeżyli piekło, uczą młodzież miłości do świata, do ludzi, bo mówią, że żyć w nienawiści się nie da – mówiła Halina Majdak-Maj.

Emerytowana dyrektor wspominała również spotkania, które odbyły się w ramach wymiany. Na przykład w Międzynarodowym Domu Spotkań w Oświęcimiu z marszałkiem sejmu Aleksandrem Małachowskim, który mówił do polskiej i niemieckiej młodzieży, że zazdrości jej uczenia się życia bez nienawiści, bo sam był wychowywany inaczej. Czy spotkanie w Bonn z Janem Karskim – młodzież miała zaszczyt go poznać. Mówił do młodych: Nie wolno, nie można żyć nienawiścią. I opowiadał, że kiedy sam latał z Ameryki do Europy, to wybierał taką trasę, żeby nie lecieć po niemieckim niebie, a potem uznał, że trzeba robić wszystko, żeby taka sytuacja się po prostu nie powtórzyła. Mówił do młodych: Nie żyjcie nienawiścią, budujcie przyszłość. Czy słowa Mariana Turskiego wypowiedziane podczas obchodów 75. rocznicy wyzwolenia niemieckiego obozu Auschwitz: Auschwitz nie spadło nie nieba. Nie bądź obojętny, obserwuj, reaguj, bo ci takie Auschwitz może niespodziewanie się pojawić.

- Ten program ma uczyć - i mam nadzieję, że uczy - tolerancji, umiejętności rozprawiania się ze swoją historią, także dramatyczną. Młodzi Polacy patrzą, jak Niemcy muszą się mierzyć z trudną historią, tego nie da się wygumkować, trzeba rozumieć, co się stało. I mam nadzieję, że ten program w przyszłości będzie miał taki charakter – dodała na koniec Halina Majdak-Maj.

Emilia Klejmont