Świat za 30 lat wygrał Fermenty

Na zdjęciu gruba kabareciarzy z czekiem na 1000 dolarów Laureaci pierwszego miejsca - Klub Szyderców Bis, fot. Lucjusz Cykarski / BCK

Dziewięć dni kabaretowych atrakcji przyniosły tegoroczne, 22. Fermenty. Festiwal rozrósł się, zaanektował nowe miejsca, zaprezentował nowości i historię polskiego kabaretu.

To, co stanowi trzon Festiwalu Kabaretowego Fermenty, czyli konkurs kabaretów, miało miejsce 24 września w Bielskim Centrum Kultury im. Marii Koterbskiej. Zakwalifikowano do niego kabarety: Klub Szyderców Bis z Poznania, Kwiatkowski i Bank z Krakowa, Nibykabaret z Krakowa, Trzeci Wymiar z Rybnika, Wrzeszcz z Gdańska. Ich programy oceniało jury składające się z wytrawnych znawców tematu. Byli to reżyserka telewizyjnych programów kabaretowych Beata Harasimowicz, organizatorka Mazurskiego Lata Kabaretowego Mulatka w Ełku Aneta Werla, dyrektor Festiwalu Kabaretowego Ryjek w Rybniku Łukasz Żaku Zaczek oraz twórca kabaretu Długi i wielu scen kabaretowych z naszą bielską na czele Piotr Skucha.

Po wnikliwym obejrzeniu zaprezentowanych programów jury postanowiło I miejsce przyznać Kabaretowi Klub Szyderców Bis z Poznania i II miejsce - Kabaretowi Wrzeszcz z Gdańska. Nagrodę specjalną otrzymał Jakub Suchecki z Kabaretu Wrzeszcz, do którego to kabaretu powędrowała także nagroda publiczności.
- Pierwsza nagroda przypadła Kabaretowi Klub Szyderców Bis z Poznania za program o tym, jak będziemy wspominać dzisiejsze czasy w roku 2050, refleksje złożone z różnych wątków naszej współczesności. Było to dobrze wymyślone, napisane i zaśpiewane. Drugą nagrodę przyznaliśmy Kabaretowi Wrzeszcz z Gdańska, który tworzą dziewczyna i dwóch chłopaków. To osoby z doświadczeniem, które odnosiły sukcesy na scenie Impro. Nic więc dziwnego w tym, że żywo reagowali na to, co działo się na widowni. Mieli fajne pomysły. No i dostali też nagrodę publiczności – komentuje Piotr Skucha.

Poza konkursowymi zmagania publiczność Fermentów mogła oglądać także programy wytrawnych graczy sceny kabaretowej. Gwiazdą gali był Kabaret Smile. Kolejnego dnia wystąpił Nowy Skład, czyli telewizyjny projekt kabaretów – Chyba, Czesuaf i Ewy Błachnio. Kabaret Czesuaf jest mocno zadomowiony na Fermentach, odkąd dołączyła do niego bielszczanka Olga Łasak, która w tym roku wraz z Piotrem Gumą Gumulcem poprowadziła konkursowy wieczór. Piotr Skucha zaprosił wraz z organizującą festiwal Grupą Ferment do schronu przeciwatomowego w Szkole Podstawowej nr 31 w Starym Bielsku na spotkanie pod hasłem Kabaret w podziemiu – historia Kabaretu Długi w czasach PRL.

Sam schron był nowym miejscem dla fermentowych spotkań, lecz SP 31 już nie, bo w jej stołówce Fermenty przed laty zaczynały swoją historię. Nowa – zaanektowana przez fermenciaków - przestrzeń to na pewno Punkt 11 przy ul. 11 Listopada 24, gdzie działało biuro festiwalowe i pokazywano tam wystawę zaprzyjaźnionego z Fermentami fotografa Dariusza Daro Dudziaka, oczywiście ze zdjęciami z poprzednich festiwali kabaretowych. Podczas jej otwarcia Maciej Kwiatkowski i Adam Grzanka przygotowali kabaretowo-kulinarny program. Fermenty dotarły także do Azyl Pubu na bielskim Wzgórzu, gdzie Lech Kotwicz z Domu Kultury Włókniarzy zapowiadał kolejną edycję Bielskiego Konkursu Satyrycznego Wrzuć na luz. Zaprezentował też wystawę prac nagradzanego na tym konkursie Sławomira Łuczyńskiego. Kolejna wystawa – plakatów Eryka Lipińskiego, znakomitego grafika i satyryka – prezentowana była w kawiarni Bielskiego Centrum Kultury im. Marii Koterbskiej. A w zaprzyjaźnionej z Fermentami Książnicy Beskidzkiej Krzysztof Deszczyński – gość z Poznania, przyjaciel Bohdana Smolenia – promował komiks przygotowany wraz z grafikiem Maksem Skorwiderem 6 dni z życia kolonisty. Tak tytuł nosiło legendarne przedstawienie, w którym występował B. Smoleń.

Fermenciaki tradycyjnie spotkały się również na Torze Cartingowym Zyg-Zag, by uczestniczy w Ogólnopolskich Mistrzostwach Kabareciarzy w Cartingu. Grand Prix zawodów zdobył Piotr Sobik, drugie miejsce zajął Łukasz Żaku Zaczek, trzeci był Oliwier Dudziak.

wag

Na zdjęciu artyści kabaretu na scenie
fot. Lucjusz Cykarski / BCK