Rodzinna zabawa i oglądanie

Makiedy zamku do malowania fot. MDK

4 września na placu Żwirki i Wigury w strefie chill odbywało się rodzinne oglądanie głównie bajek z bielskiego Studia Filmów Rysunkowych oraz filmów dokumentalnych o historii miasta prezentowanych przez Bielski Almanach. Dzień później Kubiszówka ze Starą Fabryką zaprosiły tam na piknik pt. ZaBBawy z tradycją. Było mnóstwo atrakcji dla całych rodzin.

- To propozycja twórczego spędzenia wolnego czasu dla całych rodzin: dzieci, ich rodziców i dziadków – mówiła kierownik Kubiszówki Iwona Kusak. – Proponowane aktywności nawiązują do lokalnych tradycji oraz historii naszego miasta. Będziemy dzisiaj tkać na krosnach, tworzyć instalację artystyczną nawiązującą do włókienniczej przeszłości Bielska-Białej, malować makiety zamku i małe fiaciki. Nie zabraknie też gier i zabaw naszych dziadków. Zagramy więc w gumę, w klasy, w kapsle. Uszyjemy maskotkę Reksia. Jednym słowem cofniemy się w czasie w lata 50., 60. i 70. ubiegłego wieku - zapowiadała.
Propozycje organizatorów pikniku nie tylko cofnęły czas, ale odebrały ulicę Partyzantów samochodom. Cały teren zamienił się w strefę twórczych aktywności i zabawy. Na przygotowanej scenie odbył się koncert piosenek z lat 50. i 60., którym towarzyszyły występy taneczne, na telebimie można było oglądać pokazy bajek.
Najmłodsi mieli dla siebie karuzelę i dmuchany zamek.

Pracownicy Starej Fabryki przypomnieli, że plac Żwirki i Wigury to niezwykły fragment naszego miasta. Dowodziła tego plenerowa wystawa fotografii ukazujących wydarzenia z lat 70., kiedy to zniknął z mapy Bielska-Białej tzw. wysoki trotuar z galerią handlową poniżej zamku Sułkowskich oraz okoliczne kamienice.
Stara Fabryka zaprosiła na spacer fotograficzny z Pauliną Pisuk-Czech pt. Bielsko w detalu. Można było odwiedzić galerię plenerową Starej Fabryki i zobaczyć wystawę malarstwa Iwy Kruczkowskiej-Król, której motywem przewodnim jest przyroda.

W trakcie pikniku podano nazwiska laureatów konkursu literackiego pt. Pewnego razu w Bielsku-Białej.

JacK