Harcówka świeci dawnym blaskiem

na zdjęciu harcówka fot. Paweł Sowa/Wydział Prasowy UMBB

Dawna świetność harcówki w Mikuszowicach Śląskich przy ul. Startowej przywrócona. Obiekt przeszedł generalny remont. Teraz, podobnie jak pierwotnie, będzie służył młodym ludziom, czyli klubowi sportowemu Rekord Bielsko-Biała.

Pod koniec stycznia odbyła się prezentacja wyremontowanej harcówki i spotkanie poświęcone jej historii, a ta sięga czasów przed II wojną światową.

Budynek robi wrażenie. Przeszedł remont zarówno na zewnątrz, jak i w środku. Wymieniono stolarkę okienną i drzwiową, wzmocniono strop, wybudowano nowy komin. Wnętrza są piękne, jasne i nowoczesne. Na parterze harcówki znajduje się niewielka sala konferencyjna i pomieszczenia księgowości klubu. Na piętrze otwarta przestrzeń z aneksem kuchennym zachęca do rozgoszczenia się.

- Legendy głosiły, że pod budynkiem było tajemne przejście, szukaliśmy go, ale niestety nie znaleźliśmy – mówił o remoncie z humorem prezes klubu sportowego Rekord Bielsko-Biała Janusz Szymura. – Myśląc historycznie -młodzież kiedyś tu królowała i w tej chwili również obiekt należy do młodzieży – cała harcówka jest przeznaczona właśnie dla młodych ludzi, więc pod tym względem tradycja trzyma się dobrze – tłumaczył prezes.

Cały teren, przy którym znajduje się harcówka, służy Beskidzkiemu Towarzystwu Sportowemu Rekord. Na co dzień w obiektach przy ul. Startowej szkoli się około 20 drużyn sportowych - 400 sportowców. Rekord Bielsko-Biała to klub z sukcesami – aktualny mistrz Polski w futsalu, wychował pięciu aktualnych reprezentantów Polski w tej dyscyplinie.
Harcówkę – niszczejący budynek przy ul. Startowej - klub kupił w 2017 roku.

- Z czasem wykonaliśmy tu remont za sumę kosztu zakupu tej nieruchomości. Inwestycje warte były ponad 600 tysięcy złotych – tyle było potrzeba, aby budynek miał jakąś funkcjonalność i służył społeczności. Mam nadzieję, że z czasem obiekt będzie też przystankiem na drodze turystycznej po Cygańskim Lesie. I pomimo tego, że harcówka została wyremontowana za środki prywatne, proszę ją traktować jako obiekt użyteczności publicznej, jako obiekt otwarty. Zawsze można tu wejść - zapraszał prezes J. Szymura.

Rys historyczny dotyczący harcówki podczas uroczystości otwarcia po remoncie przedstawił Jakub Krajewski z Muzeum Historycznego w Bielsku-Białej.

To, że Dom Harcerza został wybudowany w Mikuszowicach, nie było przypadkiem.

- Po I wojnie światowej szukano sposobu, jak na tym terenie wprowadzić polski pierwiastek. I tę funkcję zaczęło pełnić harcerstwo. W 1925 roku w Mikuszowicach powstała pierwsza drużyna harcerska im. Tadeusza Kościuszki. Później kolejna - czwarta drużyna harcerska im. Zawiszy Czarnego – tłumaczył J. Krajewski.

W latach 30. harcerstwo na tych terenach miało się już dobrze. Jeden z urzędników miejscowego magistratu, Franciszek Drozd, został założycielem Koła Przyjaciół Harcerstwa i z jego inicjatywy zorganizowano zbiórkę środków na budowę Domu Harcerza w Mikuszowicach.

Otwarcie budynku odbyło się 18 września 1938 roku. Przypominając tę uroczystość J. Krajewski odczytał fragment ówczesnego artykułu prasowego na ten temat. Publikacja nosiła tytuł Kuźnia hartu harcerskiego.

W Mikuszowicach odbyła się w ubiegłą niedzielę piękna uroczystość poświęcenia stanicy harcerskiej. Na uroczystości przybył pan wojewoda dr Grażyński, jako przewodniczący ZHP, pan starosta magister Boheński, pan burmistrz doktor Przybyła, ksiądz proboszcz Kasperlik, pan nadkomisarz Krzystek i wiele innych osobistości oraz szereg różnych organizacji, niektóre nawet ze sztandarami.

Poświęcenia dokonał ksiądz profesor Sturczyk, który następnie wygłosił piękne przemówienie okolicznościowe.
Następnie pan komisarz Drozd jako przewodniczący Koła Przyjaciół Harcerzy zobrazował działalność miejscowego harcerstwa, jego dążenia i szczytne cele. Mówca objaśnił zebranym, że stanica stanęła kosztem 14 i pół tysiąca złotych, że parcela pod nią kosztowała 800 złotych, budowa za to 12.900, urządzenie wewnętrzne 800 złotych. Koło Przyjaciół Harcerzy zebrało na ten cel w ciągu czterech lat 10.000 zł, a na resztę spłaty długu spodziewa się zdobyć wkrótce potrzebne środki.

Jaki ostatni przemawiał pan wojewoda dr Grażyński, którego mowę cechowało wielkie umiłowanie młodzieży harcerskiej.

Po zwiedzeniu stanicy odbyła się przed panem wojewodą defilada. Odbyła się też msza święta.

- Także pan, panie prezesie, trochę przepłacił - żartował J. Krajewski, zwracając się do prezesa Klubu Sportowego Rekord J. Szymury.

- Nie miałem tego materiału - odpowiedział z uśmiechem prezes.

Jaki miał być Dom Harcerza w 1938 roku? Nowoczesny i odpowiadający duchowi czasu, duchowi modernizmu.

- Nie wiadomo, kto zaprojektował ten budynek, bo większość projektów, które znajdowały się w urzędzie gminy w Mikuszowicach w latach 60. gdzieś usunięto, nie wiemy gdzie. Obiekt jest dość proporcjonalny, wysmakowany, więc można przypuszczać, że był to dobry architekt – objaśniał J. Krajewski.

Od początku Dom Harcerza służył szkolnictwu, edukacji i nauce. Odbywały się w nim różnego rodzaju kursy przysposobienia dla kucharek i gospodyń domowych. Na parterze były dwie sale szkolne, natomiast na piętrze mieszkał gospodarz przybytku. Obok, w pięknym ogrodzie, harcerze rozstawiali namioty i obozowali.

Nie wiadomo, co się działo w budynku w czasie wojny. Po rozwiązaniu Związku Harcerstwa Polskiego i powstaniu Związku Młodzieży Polskiej jego działalność też była prowadzona w harcówce w Mikuszowicach. W 1957 roku ZHP zostało reaktywowane i budynek wrócił do harcerzy. Stał się własnością Komendy Chorągwi Katowickiej Związku Harcerstwa Polskiego, a następnie Chorągwi Bielskiej ZHP i działały w nim kolejno drużyny harcerskie, schronisko harcerskie hufca Beskidzkiego ZHP oraz klub krótkofalowców.

W 1975 roku budynek został przekazany do użytku Biuru Podróży Hard Tour i służył harcerzom do października 1996 roku, kiedy nieruchomość została sprzedana państwu Lipeckim. 21 czerwca 2017 roku obiekt nabyli Bożena i Janusz Szymurowie. 27 stycznia 2022 roku został oficjalnie otwarty po remoncie.

- Bardzo dziękuję państwu, że nabyliście ten budynek i zachowaliście go w takiej formie. Bardzo się cieszę z tej prelekcji, to jest fajna lekcja historii. Mam nadzieję, że harcówka zostanie wpisana w szlak zabytków Bielska czy oprowadzania po Mikuszowicach bo to jest bardzo ważny element dla Mikuszowic - mówił obecny na uroczystości komendant hufca beskidzkiego Sławomir Gajda.
W grudniu ubiegłego roku na ogrodzeniu obiektu zawisła tablica upamiętniająca powstanie Domu Harcerza. Niewykluczone, że na swoje miejsce wróci też dawny krzyż harcerski i tablica upamiętniająca mieszkańców Mikuszowic poległych w czasie wojny. Oba elementy były w latach 60. zamontowane na tym budynku.  

ek