Książęce Fermenty

Na zdjęciu książę Przemysław Noszak, Adam Leda oraz Adam Ruśniak, Gabriela Staszkiewicz i Jarosław Klimaszewski Adam Ruśniak, Gabriela Staszkiewicz, Jarosław Klimaszewski, Adam Leda i Książę Przemysław Noszak,fot. Lucjusz Cykarski / BCK

Bielsko-Biała – tu chce się odpoczywać, marzyć, być, żyć. Filmem o mieście z taką sentencją rozpoczęła się w czwartek w Bielskim Centrum Kultury im. Marii Koterbskiej gala Festiwalu Kabaretowego Fermenty. Tego wieczoru nad salą BCK unosił się z pewnością duch księcia cieszyńskiego Przemysława I Noszaka – postaci ważnej dla historii Bielska-Białej oraz bardzo współczesnych Fermentów.

Przemysław I Noszak w latach 80. XIV w. był jednym z najznakomitszych książąt europejskich, fundatorem najstarszej świątyni naszego miasta – gotyckiego kościoła św. Stanisława w Starym Bielsku, w którym to (Starym Bielsku, a nie kościele) narodziły się później Fermenty. Tak tłumaczyli skojarzenia z księciem twórcy Fermentów, twierdząc też, że Fermenty to powieść Władysława Reymonta wydana w 1897 r. jako kontynuacja Komediantki, no i oczywiście enzymy powodujące fermentację związków organicznych.

W historycznym filmie przypominającym pierwsze Fermenty z 1999 r. wystąpił Grzegorz Czorny, animator kultury, aktor związany z Fermentami, zmarły pod koniec sierpnia tego roku.

- Grzegorz, zawsze będziesz pozostawał w naszej rodzinie – powiedział Piotr Szczutowski, jeden z twórców Fermentów, który wraz z drugim najważniejszym fermenciakiem Adamem Ruśniakiem (zastępcą prezydenta Bielska-Białej) poprowadzili galę Fermentów w BCK. Zwrócili uwagę na pewną zbieżność cyfrową – mamy w tym roku 22. Fermenty i galę przygotowano 22 września 2022 r.

O oficjalne otwarcie festiwalu ojcowie założyciele Fermentów – w papierowych koronach na głowach - poprosili prezydenta Bielska-Białej Jarosława Klimaszewskiego i burmistrzynię Cieszyna Gabrielę Staszkiewicz, których także przystroili w korony. Dlaczego w korony? Wyjaśniło się po chwili, gdy włodarzy obu miast poproszono o uświetnienie momentu wręczenia nagrody honorowej Fermentów - statuetki Złotego Fermenta (pokrytego w tym roku białym złotem) - Adamowi Ledzie, właścicielowi Browaru Zamkowego Cieszyn. Fermenty postanowiły nagrodzić Adama Ledę za propagowanie postaci księcia cieszyńskiego Przemysława I Noszaka, właściela Bielska, fundatora nie tylko gotyckiego kościoła w Starym Bielsku, ale i pierwszego murowanego zamku na wzgórzu w Bielsku. W tym roku w Bielsku-Białej, Cieszynie i Czeskim Cieszynie odbyły się 2. Dni Noszaka zorganizowane przez cieszyński browar.

- Oto obraz Ani Magdziarz przedstawiający Adama Ledę, licząca sobie 456 lat rycina – żartowali fermenciacy, wręczając obraz oraz pudełko tradycyjnych na Fermentach krówek.

- Przyjechałem do państwa na kabarety. Czy to część przedstawienia, czy to dzieje się naprawdę? – pytał Adam Leda. - Jestem mocno wzruszony tą nagrodą. Przyświeca mi idea odkurzenia historii naszego Księstwa Cieszyńskiego, w szkole nikt mnie o niej nie uczył. W ubiegłym roku udało nam się zorganizować I Dni Noszaka ad hoc, a w tym roku już ta impreza odbywała się na terenie całego Księstwa Cieszyńskiego – w Bielsku-Białej, Cieszynie, a nawet w Czeskim Cieszynie. Wzięło w niej udział kilkadziesiąt tysięcy ludzi – dodał nagrodzony.

O księciu Przemysławie I Noszaku mówił, że był szokującą postacią historyczną, przyjaźnił się z wielkim tamtych czasów, m.in. z królem angielskim Ryszardem II. Wspomniał także o córce księcia Małgorzacie, która jako dwórka Anny Luksemburskiej, królowej Anglii, poślubiła angielskiego barona Szymona Felbrigga, przyjaciela króla Anglii. Jej dalekim potomkiem jest obecny prezydenta Stanów Zjednoczonych Joe Biden.
Na scenie pojawił się także ubrany stosownie do trendów modowych z XIV w. sam Przemysław I Noszak, by odczytać specjalnie przygotowany na Fermenty dekret.

Adam Leda przyznał, że co prawda mieszka w Ustroniu, ale Bielsko-Biała jest mu bliskie, tu chodziła i nadal chodzi do szkoły piątka jego dzieci.

- No tak, mieszka pan w Ustroniu, ale piątka dzieci w bielskich szkołach. Po naszych drogach pan jeździ, do instytucji kultury pan chadza. A podatki, gdzie pan płaci? – pytał żartobliwie prezydent Bielska-Białej Jarosław Klimaszewski. Do podatków nagrodzonego aspirowała także burmistrzyni Cieszyna Gabriela Staszkiewicz, która zaprosiła wszystkich na zbiór chmielu do Skoczowa.

O podatkach było jeszcze przy okazji Fermentów, o którym to festiwalu J. Klimaszewski powiedział, że takie najbardziej miasto lubi, bo na nie nic nie daje, nie odbywają się za pieniądze bielskich podatników. 

Po tej oficjalnej części odbyła się już ta najbardziej oczekiwana przez publiczność – artystyczna. Tradycyjnie na fermentowej scenie pojawił się fraszkopisarz, prywatnie wściel Radia Bielsko, Jerzy Handzlik ze swoimi utworami. Najwięcej uwagi poświęcił miastu, zawiłościom geograficzno-nazewniczym – kto jest bielszczaninem, a kto bialaninem. Nie zabrakło także fraszek obyczajowych, także tych pikantniejszych.

Tradycją Fermentów jest także to, że kabaret, który jest zwycięzcą poprzedniej edycji konkursu festiwalowego, występuje na gali otwarcia kolejnej edycji. Tym razem był to Niby Kabaret. A po nim sceną zawładnęli już artyści z Lublina - Kabaret Smile, świetnie bawiąc publiczność swoim nowym programem. Do historii przejdą taneczne arabeski w wykonaniu grupy panów wyłowionych przez kabareciarzy z widowni. Wśród nich znalazł się Edward Łukosz, właściciel firmy Łukosz, sponsor wielu przedsięwzięć w Bielsku-Białej i nie tylko. No i bomba! Kto nie widział, ten trąba!

A dzisiaj na Fermentach czeka na nas Nowy Skład - telewizyjny projekt kabaretów: Chyba i Czesuaf oraz Ewy Błachnio – który zobaczymy o godz. 19.00 w BCK. Występom kabareciarzy towarzyszyć będzie wernisaż wystawy plakatów satyrycznych Eryka Lipińskiego.
Bilety na Nowy Skład kosztują 70, 60 i 50 zł i są do nabycia w BCK lub on-line.

O godz. 23.00 w Azylu odbędzie się Fermentowy wieczorek zapoznawczy w środku nocy - wyluzowane spotkanie autorskie z rysownikiem Sławomirem Łuczyńskim i jego satyrycznymi pracami. W programie niepoważny panel dyskusyjny w połączeniu z pakietem rozrywkowym. Na wieczorek jest wstęp wolny.
Tradycyjny Konkurs Kabaretowy Fermentów rozpocznie się 24 września o godz. 17.00 w BCK. Wezmą w nim udział kabarety: Demakijaż z Torunia, Klub Szyderców Bis z Poznania, Kwiatkowski i Bank z Krakowa, Nibykabaret z Krakowa, Trzeci Wymiar z Rybnika, Wrzeszcz z Gdańska. Imprezę poprowadzą Olga Łasak i Piotr Guma Gumulec, w jury zasiądą Beata Harasimowicz – reżyser telewizyjnych programów kabaretowych, Łukasz Zaczek – dyrektor Festiwalu Kabaretowego Ryjek, Paweł Sadowski – dyrektor Lidzbarskiego Domu Kultury oraz Piotr Skucha – gospodarz m.in. Bielskiej Sceny Kabaretowej. W programie także Wieczór IMPRO: Piotr GUMA Gumulec oraz Kabaret Czesuaf. Bilety po 40 zł są do nabycia w BCK lub on-line.

26 września o godz. 18.00 Fermenty zejdą do podziemi, dokładnie do schronu przeciwatomowego Szkoły Podstawowej nr 31 w Starym Bielsku przy ul. Zapłocie Duże 1. Tam Kabaret w podziemiu, czyli historię kabaretu Długi w czasach PRL przedstawi Piotr Skucha. Wstęp na tę imprezę jest wolny, ale uprzednio trzeba się umówić w Domu Kultury w Starym Bielsku, bo liczba miejsc jest ograniczona.
bliższe informacje www.fermenty.pl oraz www.pelnakultura.info.

Agata Wolna

Adam Leda z obrazem i Piotr Szczutowski
Adam Leda z obrazem i Piotr Szczutowski
Na zdjęciu scena z programu kabaretu Smile
Niby Kabaret