Augustus w Banialuce

Na zdjęciu fragment spektaklu Augustus w Banialuce fot. Paweł Sowa/Wydział Prasowy UMBB

Tym razem Teatr Lalek Banialuka im. Jerzego Zitzmana w Bielsku-Białej zaprasza młodzież i dorosłych. To właśnie do tych grup widzów jest skierowany najnowszy spektakl. Mowa o Augustusie na podstawie opowiadania Hermanna Hessego w adaptacji i reżyserii Jacka Popławskiego, dyrektora Banialuki. Premiera z powodu obostrzeń zostanie zaprezentowana dwukrotnie – 26 i 27 września.

Hermann Hess to powieściopisarz, poeta, eseista uhonorowany w 1946 r. Nagrodą Nobla w dziedzinie literatury. Powszechnie rozpoznawalny jest jako twórca Wilka Stepowego. Mniej znane są natomiast jego Baśnie. Bohaterem jednego z opowiadań w tym zbiorze jest właśnie Augustus, a zrealizowany na jego podstawie spektakl stawia pytania o możliwość zmiany swojego życia, poszukiwania własnej drogi i powołania.

Musisz zostać co najmniej profesorem albo królem – mówiła do nienarodzonego jeszcze Augustusa matka, rzucając tym samym niejako klątwę na syna dotyczącą konieczności spełnienia tych życzeń.

Augustus to pierwsze przestawienie w Banialuce w reżyserii jej dyrektora Jacka Popławskiego. - To bardzo cenne dla mnie doświadczenie – mówił dyrektor. - Oczekiwania są duże – dodał.

Wybór opowiadania Hessego reżyser tłumaczył możliwością pokazania człowieka w sytuacji, kiedy ten może dokonać wyboru.
- To wszystko zależy od niego. Od chwili na refleksję, od metanoi, którą przeżywa, i potem konsekwentnie realizowanej zmiany. To jest istotne. Istotna jest postać człowieka postawionego pod czarem, że wszyscy muszą się zachowywać w jakiś określony sposób. A on rośnie jak osoba egocentryczna, egoistyczna, która w końcu ma okazję się zmienić. Wszyscy mają takie problemy – mówił dyrektor.

- Augustus to każdy z nas, każdy z nam może się w nim odnaleźć. To człowiek zamknięty w więzieniu własnego umysłu, własnych problemów. Bardzo szuka miłości - dodał Ziemowit Ptaszkowski, aktor grający głównego bohatera.

Uwagę zwraca scenografia spektaklu. Odpowiedzialny za jej przygotowanie Pavel Hubicka, od niedawna dyrektor Teatru Miejskiego w Brnie, wyjaśnił, że jest ona w pewien sposób odzwierciedleniem więzienia, bo to pierwszy temat, który nasuwa się po lekturze opowiadania Hessa.
- Ale nie takiego więzienia jeden do jednego, a bardziej więzienia siebie samego, własnych wspomnień i wyrzutów sumienia. Są takie piękne grafiki Giovanniego Piranesiego, które bardziej przedstawiają więzienie myśli niż więzienie realistyczne, zapętlone przestrzenie. Te wszystkie przedmioty, które są na scenie, nawiązują właśnie do nich – mówił Pavel Hubicka.

Zdaniem twórców spektaklu, przedstawienie doskonale maluje również muzyka Piotra Klimka. Z uwagi na to, że ma ono niewiele słów, wielokrotnie muzyka jest doskonałym tłem, ale również dopełnieniem i prekursorem emocji wprowadzających w kolejną scenę. To właśnie muzyka łączy to, co dzieje się w głowie Augustusa. Widz słyszy instrumenty klasyczne, ale są też momenty brzmienia techno.

Warto dodać, że spektakl będzie grany na scenie na piętrze. Jak podkreśla dyrektor, to pomieszczenie, gdzie jest bardzo dobra atmosfera, mniejsza widownia, co powoduje jej lepszy kontakt z aktorami i skrócenie dystansu.
- To daje nawet możliwość pokazania szczegółów. Dzięki temu możemy się posługiwać innymi formami – pauzą, spojrzeniem, tym, co jest pomiędzy słowami, czy światłem – mówił Popławski.

Tłumaczenia opowiadania dokonała Sława Lisiecka. Autorem scenografii jest Pavel Hubicka, a muzykę skomponował Piotr Klimek. W obsadzie spektaklu znaleźli się: Dominika Kaczmarek, Lucyna Sypniewska, Magdalena Obidowska, Ryszard Sypniewski i Ziemowit Ptaszkowski, czyli tytułowy Augustus.

Emilia Klejmont