Trzy punkty w Opolu

na zdjęciu trzy siatkarki walczące o piłkę fot. Bart Foto Sport

W 10. kolejce TAURON Ligi BKS BOSTIK Bielsko-Biała zagrał 5 stycznia na wyjeździe z UNI Opole. Choć krótka historia spotkań pomiędzy oboma zespołami jest bardzo wyrównana, to faworytkami meczu były bielszczanki, które w tym sezonie spisują się zdecydowanie lepiej od siatkarek z Opola.

W zwycięstwie bielskiej ekipy chciała pomóc spora grupa kibiców z Bielska-Białej, która była słyszalna niemal przez cały mecz.

Pierwszy set dość nieoczekiwanie rozpoczął się od prowadzenia gospodyń 3:0. Bielszczanki szybko jednak doprowadziły do remisu 6:6, a nawet - za sprawą świetnych zagrywek Martyny Borowczak - wyszły na prowadzenie 8:6. Do końca pierwszego seta przyjezdne kontrolowały wydarzenia na boisku. Po słabszym początku i kilku nieskończonych atakach, do dobrej gry wróciła Paulina Damaske. Liderką punktową w pierwszej partii była jednak Dominika Pierzchała. Co ciekawe, w drużynie opolskiej również najlepiej punktowała środkowa – Vivian Pellegrino. Ostatecznie BKS BOSTIK wygrał 25:20.

W drugim secie walka była wyrównana jedynie na początku. Wraz z upływem czasu BKS BOSTIK Bielsko-Biała zyskiwał coraz większą przewagę. Dobrze grały na skrzydłach Martyna Borowczak i Paulina Damaske, ale też do punktowania włączyła się Paulina Majkowska. Ostatecznie ta partia zakończyła się wyraźnym zwycięstwem przyjezdnych 25:14.

Trzeci set rozpoczął się od asa serwisowanego Julii Nowickiej. Jednak łatwo wygrany drugi set uśpił nieco podopieczne trenera Bartłomieja Piekarczyka, które w tej partii popełniały wiele błędów zarówno w przyjęciu, jak i w ataku. W efekcie gospodyniom udało się zdobyć kilkupunktową przewagę. Co więcej, opolanki coraz lepiej grały w bloku, czym kompletnie zaskoczyły bielski zespół. Przewaga gospodyń rosła, podobnie jak ich pewność siebie. Zdecydowanie lepiej niż w pierwszych dwóch setach spisywała się Anastasiya Kraiduba. Świetnie grała Pola Janicka, która na rozegraniu zastąpiła Gabrielę Makarowską-Kulej. Trener Bartłomiej Piekarczyk próbował zmienić obraz gry, wprowadzając Karinę Chmielewską i Majkę Szczepańską-Pogodę. Bielskiej drużynie udało się odrobić kilka punktów, ale rozpędzone opolanki trudno już było zatrzymać. Po kolejnej punktowej serii UNI wygrało 25:17.

Na początku trzeciego seta gospodynie kontynuowały dobrą grę. Bielszczankom trudno zdobywało się punkty, ale nie zamierzały się poddawać. Przy stanie 6:9 przy zagrywkach Pauliny Majkowskiej przyjezdne zdobyły aż 8 punktów z rzędu i wyszły na prowadzenie 14:9! Wydawało się, że BKS BOSTIK ma już mecz pod kontrolą. Pomyślały tak też bielskie siatkarki, jednak kolejny fragment spotkania przegrały 11:1… Opolanki prowadziły 22:17. Wówczas świetnie na zagrywce zagrała Weronika Sobiczewska, dzięki której bielski zespół wyszedł na prowadzenie 23:22! Pierwszą piłkę setową miało jednak UNI. Obroniła ją skutecznym atakiem Weronika Sobiczewska. Kolejne dwie akcje zakończyły się dwoma blokami duetu Paulina Majkowska/Julia Nowicka, który skutecznie zatrzymał Lanę Conceicao.

Bielszczanki wygrały w Opolu 3:1 i zapisały do ligowej tabeli trzy bardzo ważne punkty! Z jednej strony trudno oprzeć się wrażeniu, że ten mecz można było wygrać łatwiej i szybciej. Z drugiej strony, takie mecze pokazują i hartują charakter bielskiej ekipy, która w trudnych momentach potrafi się zebrać, walczyć do końca i wygrać!

UNI Opole – BKS BOSTIK Bielsko-Biała 3:1 (20:25, 14:25, 25:17, 24:26)

MVP: Dominika Pierzchała (BKS BOSTIK)

UNI: Stronias, Pellegrino, Makarowska-Kulej, Conceicao, Kecher, Kraiduba, Adamek (libero) oraz Janicka, Sieradzka, Senica.

BKS BOSTIK: Pierzchała, Nowicka, Borowczak, Majkowska, Sobiczewska, Damaske, Mazur (libero), Nowak (libero) oraz Chmielewska, Szczepańska-Pogoda, Abramajtys.

 

materiały prasowe klubu BKS