Pewne zwycięstwo

na zdjęciu zawodnicy walczący o piłkę fot. Paweł Mruczek / Rekord Bielsko-Biała

Rezultat spotkania otworzył i zamknął Paweł Budniak, co miało swoją symbolikę. Kapitan Rekordu pierwszego gola w 2023 roku zdobył już w 12. sekundzie spotkania, zaskakując Maksyma Kisielova strzałem spod linii autowej, przy dalszym słupku bramki. Czy zobaczymy jeszcze równie błyskawiczne trafienie?

Nawet jeśli katowiczanie mieli swój plan na starcie z liderem, to musieli go skorygować jeszcze przed upływem trzeciej minuty. Po mocnym wstrzeleniu piłki w pole bramkowe przez Mikołaja Zastawnika niewłaściwie zareagował Adam Jonczyk, kierując ją do własnej bramki. Nie sposób odmówić ekipie trenera Marcina Waniczka ambicji, zaangażowania, ale tym cechom towarzyszyło stanowczo zbyt wiele błędów. A tych bielszczanie w niedzielny wieczór nie wybaczali.
Przy golu Sebastiana Leszczaka na 3:0 nie popisał się M. Kisielov, a przy kolejnej bramce dla Rekordu obrońcy nie nadążyli za M. Zastawnikiem i Stefanem Rakićiem. W jakimś stopniu goście zostali jednak nagrodzeni za to, że nie zwiesili głów. Mówią - do trzech razy sztuka. W krótkim odstępie czasu trzy uderzenia w kierunku bramki Bartłomieja Nawrata oddał Tomasz Golly, przy ostatnim piłka odbijając się od poprzeczki wylądowała na pakiecie tuż za linią bramkową. Dostrzegając przewagę swojego zespołu, Jesus Lopez Garcia jeszcze w pierwszej połowie wysłał na boisko wszystkich zawodników, których miał do dyspozycji. Tym sposobem ekstraklasowy debiut zaliczył 17-letni Kacper Madeja, na co dzień zawodnik zespołu juniorów młodszych Rekordu.

Po przerwie bielszczanie nie forsowali przesadnie wysokiego tempa, choć całe zawody – co warto zauważyć – zamknęły się w 90 minutach. Mimo wyraźnego prowadzenia biało-zieloni pozostali konsekwentni w kreowaniu sytuacji w ofensywie oraz bezlitośni w wykorzystywaniu pomyłek rywali. Strzelanie po przerwie wznowił po efektownej solówce S. Leszczak. Na 6:1 podwyższył Artur Popławski, któremu błyskotliwie asystował Kamil Surmiak. Uderzeniem z woleja najefektowniejszego gola spotkania zaliczył M. Zastawnik. Ostatnie trafienie, z 6-metrowego rzutu karnego zapisał Magic. I co warte dostrzeżenia, to był gol numer 100 Rekordu w bieżących rozgrywkach ligowych.

Rekord Bielsko-Biała – AZS UŚ Katowice 8:1 (4:1)

1:0 Budniak (1. min)
2:0 Jonczyk (3. min, samobójczy)
3:0 Leszczak (12. min)
4:0 Rakić (14. min)
4:1 Golly (16. min)
5:1 Leszczak (23. min)
6:1 Popławski (28. min)
7:1 Zastawnik (28. min)
8:1 Budniak (38. min, z rzutu karnego)

Rekord: Nawrat – Popławski, Matheus, Budniak, Leszczak, Rakić, Kubik, Zastawnik, Korpela, Surmiak, Krzempek, Madeja

 

materiały prasowe klubu Rekord