
Jarosław Klimaszewski został zaprzysiężony na Prezydenta Miasta Bielska-Białej 21 listopada 2018 r. W rocznicę tego wydarzenia poprosiliśmy prezydenta o rozmowę podsumowującą pierwszy rok jego prezydentury.
Jakie działania uznaje Pan za najważniejsze w pierwszym roku kadencji?
Na pewno są to inwestycje drogowe. I to nie tylko ze względu na ich skalę i duże nasilenie, ale także dlatego, że sprawa jakości układu drogowego bardzo bielszczan interesuje. W kwestii budowy i modernizacji dróg sporo się w tym pierwszym roku mojej prezydentury działo. Niedawno udostępniliśmy dla ruchu samochodowego wybudowaną od podstaw ulicę o tajemniczej nazwie KDZ-1. Popularnie jest ona nazywana Nowohałcnowską. W zdecydowany sposób poprawiła ona komunikację w północnej części miasta. Wcześniej do dyspozycji kierowców oddane zostały m.in. nowe rondo w ciągu ulicy Stojałowskiego oraz ulica Międzyrzecka. Oddaliśmy także do użytku dwa parkingi w centrum miasta – przy ul. Paderewskiego oraz przy ul. Rychlińskiego, w sąsiedztwie Stadionu Miejskiego. Wciąż trwa realizacja bardzo dużego projektu drogowego, jakim jest modernizacja ulic Krakowskiej i Żywieckiej. W przypadku tej pierwszej drogi zaawansowanie prac osiągnęło poziom 70 proc, a w przypadku drugiej – 80 proc. Całkowite zakończenie robót przewidziane jest na pierwszy kwartał przyszłego roku. Mówiąc o inwestycjach drogowych, nie można nie wspomnieć o pracach trwających na ul. Cieszyńskiej. Są one zaawansowane w 35 proc. Pierwszy odcinek tej ulicy wraz z przejściem podziemnym na wysokości Osiedla Wojska Polskiego został niedawno udostępniony dla ruchu. Realizując inwestycje drogowe, myślimy nie tylko o poprawie płynności ruchu, ale przede wszystkim o bezpieczeństwie – i kierowców, i pieszych. Dlatego realizujemy od pewnego czasu projekt doświetlenia przejść dla pieszych. Mamy na terenie miasta już 55 takich przejść.
Co zmieniło się w infrastrukturze miejskiej przez ostatni rok?
Zmieniła się na przykład siedziba Bielskiego Centrum Kultury. Dzięki gruntownemu remontowi obiekt ma teraz większą o 130 miejsc widownię i – przede wszystkim – przestrzeń na działalność dziecięcych i młodzieżowych grup artystycznych w postaci Domu Tańca. Jeśli chodzi o nieco mniejsze inwestycje, to nową murawę zyskał stadion przy ul. Młyńskiej, a w Parku Włókniarzy powstał długo wyczekiwany przez właścicieli czworonogów wybieg dla psów. Udało nam się także podpisać z Nadleśnictwem Bielsko porozumienie w sprawie rewitalizacji amfiteatru w Lipniku. Prace powinny ruszyć w przyszłym roku. Jednak zdecydowanie najważniejszą i największą inwestycją miejską jest obecnie trwająca rozbudowa Beskidzkiego Centrum Onkologii. Dzięki nowemu, pięciokondygnacyjnemu pawilonowi, w którym powstanie m.in. Zakład Terapii Izotopowej, pracowania rezonansu magnetycznego i kilka nowoczesnych sal operacyjnych. Nasz szpital nie tylko dołączy do grona najnowocześniejszych placówek zdrowotnych w naszej części Polski, ale przede wszystkim zyska większe niż dotąd możliwości lecznicze. Dla dobra pacjentów. Należy też wspomnieć o inwestycji, która jest w fazie projektowania, czyli o nowej krytej pływalni. Powstanie ona w okolicy osiedli Wojska Polskiego i Polskich Skrzydeł. Przedsięwzięcie zostanie zrealizowane przez spółkę AQUA, a zatem nie obciąży budżetu miasta.
Sporo zmienia się w komunikacji miejskiej.
To prawda. Od nowego roku Miejski Zakład Komunikacyjny stanie się spółką prawa handlowego. To da nam zdecydowanie większe pole manewru, jeśli chodzi o lepsze dostosowanie transportu publicznego do potrzeb mieszkańców. Niestety – muszę to przyznać z dużą przykrością – nie uda się wprowadzić obiecanych przeze mnie w czasie kampanii wyborczej bezpłatnych przejazdów dla młodzieży do 26. roku życia. W ubiegłym roku nie wiedziałem jeszcze, że za sprawą decyzji podjętych na szczeblu centralnym do budżetu naszego miasta wpłynie około 40 mln złotych mniej niż zakładałem. Dlatego bezpłatnymi przejazdami zostaną od nowego roku objęte jedynie dzieci do 7. roku życia i seniorzy od 65 roku życia. Warto przy tej okazji dodać, że zachowujemy dotychczasowe ceny biletów i wszystkie obowiązujące obecnie zniżki.
Na ulicach zamiast inkasentów pobierających opłaty za parkowanie pojawiły się parkomaty.
Owszem. Od dłuższego czasu przymierzaliśmy się do wprowadzenia w mieście nowego systemu opłat za parkowanie, opartego na parkomatach. I to udało się zrobić. Mimo początkowej niechęci kierowców jestem przekonany, że to był dobry i właściwy ruch. Dzięki parkomatom uszczelniliśmy opłaty za postój i usprawniliśmy cyrkulację ruchu w strefie płatnego postoju.
Na ulice Bielska-Białej wróciły miejskie rowery.
Jak wszyscy dobrze pamiętamy, przez komplikacje przetargowe w ubiegłym roku sytemu bezobsługowych wypożyczalni rowerów nie udało się uruchomić. Miejskie rowery wróciły na bielskie ulice dopiero w tym roku, ale za to w podwójnej liczbie. Mamy teraz dwa razy więcej stacji bazowych i tyleż więcej jednośladów. W minionym sezonie miejskie rowery były wypożyczane średnio 6 tys. razy w ciągu miesiąca. Bardzo mnie to cieszy, bo komunikacja rowerowa doskonale wpisuje się w politykę ekologiczną naszego miasta. Zanim rowery zdominują ruch samochodowy, minie pewnie jeszcze sporo czasu, ale jest światełko w tunelu. Pomocna w tej zmianie będzie na pewno Zjednoczona Bielska Inicjatywa Rowerowa, czyli swoisty organ doradczy, w którym zasiadają przedstawiciele wielu środowisk rowerowych naszego miasta. Jednym z pierwszych zadań tego gremium będzie wypracowanie planu rozbudowy ścieżek rowerowych i połączenia w jedną całość tych, które już w naszym mieście funkcjonują. Mówiąc o rowerach, nie można zapomnieć o jedynym w swoim rodzaju kompleksie górskich ścieżek rowerowych Enduro Trails, który jest prawdziwą chlubą Bielska-Białej. W minionym roku udało się oddać do użytku kolejną trasę. W tej chwili kompleks składa się już zatem z 13 różnorodnych tras o łącznej długości 36 km. Myślę, że w niedalekiej przyszłości ich rozbudowa pójdzie w kierunku sąsiednich gmin. Rozmawiamy już na ten temat z włodarzami m.in. Szczyrku i Brennej.
Powiedzmy teraz coś o nieco innej komunikacji. O komunikacji prezydenta z mieszkańcami.
W czasie wyborów mówiłem, że Urząd Miejski będzie zawsze otwarty dla mieszkańców, a prezydent będzie do ich dyspozycji. I tak jest. Bardzo często i bardzo chętnie spotykam się z bielszczanami. Ich uwagi i sugestie są dla mnie bardzo cenne i pomocne. Z myślą o właściwej komunikacji z mieszkańcami uruchomiłem też specjalny portal internetowy o nazwie Zapytaj Prezydenta. Za jego pośrednictwem każdy może zadać mi pytanie i podzielić się swoją opinią na tematy związane z naszym miastem.
Problemem, na który najczęściej zwracają uwagę bielszczanie są sprawy ekologii.
Ekologiczna świadomość mieszkańców wzrasta bardzo szybko. Dlatego jednym z tematów, które najbardziej interesują bielszczan, jest walka ze smogiem. Bielsko-Biała jest jednym z wielu polskich miast, w których ten problem istnieje. Samorząd ma tego pełną świadomość i dlatego podejmujemy bardzo wiele różnych działań, których celem jest ograniczenie smogu. Prowadzimy program wymiany starych, węglowych pieców na ekologiczne źródła ciepła, wystartowaliśmy z miejskim programem związanym ze zmianą systemu ogrzewania, wprowadziliśmy kontrole spalin z kominów przy użyciu dronów, a na terenie miasta zainstalowaliśmy kilkadziesiąt eko-słupków, które pokazują aktualny stan zanieczyszczenia powietrza. To jednak nie wszystko. Jako trzecie miasto w kraju wdrożyliśmy karty drzew, czyli zasady dotyczące tego, jak postępować z poszczególnymi gatunkami i jak je chronić w czasie procesów inwestycyjnych, bo ochrona drzew i dbałość o nie to jeden z moich priorytetów. Dlatego przy każdej nowej inwestycji wycinkę ograniczamy do absolutnie niezbędnego minimum. Tymi sprawami będzie się zajmował m.in. ogrodnik miejski, który od początku grudnia pracuje w Urzędzie Miejskim.
Najbardziej kosztowna w budżecie miasta była dotąd oświata. Czy nadal tak jest?
W przyszłorocznym budżecie największe wydatki zaplanowaliśmy na inwestycje. Nie znaczy to jednak, że środki przeznaczane na edukację są małe. To wciąż bardzo znacząca pozycja w miejskiej kasie. W 2020 roku dopłacimy do edukacji około 200 mln złotych. W mijającym roku natomiast koszty oświaty zwiększyły się dodatkowo na skutek reformy edukacji o ponad 22 mln złotych… W tym miejscu chciałbym wyrazić swoją wdzięczność dla dyrektorów i nauczycieli z bielskich placówek oświatowych, że mimo strajków i skumulowanych roczników w szkołach ponadpodstawowych wyszliśmy z tych problemów obronną ręką. Skoro jesteśmy przy oświacie to warto wspomnieć, że na wniosek mieszkańców Komorowic utworzyliśmy tam Szkołę Podstawową nr 30, baza boisk przyszkolnych zwiększyła się do 42, a Bielskie Centrum Edukacji, będące bazą dydaktyczną do praktycznej nauki zawodów, zostało zmodernizowane. Nie można też pominąć faktów, że zwiększyliśmy znacząco środki na dodatki dla nauczycieli.
W miejskim kalendarzu imprez pojawiły się w tym roku nowe wydarzenia.
Tak. Odbyły się dwa koncerty pod hasłem Gramy DoBBro. Tak naprawdę inicjatywa ich zorganizowania wyszła od mieszkańców, a my tylko trochę w tym pomogliśmy. W czerwcu z okazji 30 rocznicy pierwszych częściowo wolnych wyborów zorganizowaliśmy z kolei koncert Wyg(b)raliśmy wolność. Dodatkowo miasto zwiększyło swoje zaangażowanie w Bielską Zadymkę Jazzową. Przy tej okazji warto nadmienić, że gwiazdy związane z dwoma bielskimi festiwalami jazzowymi, czyli Jan Ptaszyn Wróblewski i pośmiertnie Tomasz Stańko zyskały honorowe obywatelstwo naszego miasta. Nowością były też pokazy kina plenerowego, które odbyły się w lecie na stoku Dębowca. Tym samym odkryliśmy nowe, ciekawe miejsce do organizacji imprez plenerowych. Z najnowszych wydarzeń 5 grudnia odsłoniliśmy rzeźbę Pampaliniego, która wraz z Reksiem oraz Bolkiem i Lolkiem tworzy swoisty bajkowy szlak. Jego doskonałym dopełnieniem byłoby powstanie w Bielsku-Białej Centrum Bajki i Animacji. Tę inwestycję prowadzi Studio Filmów Rysunkowych, które co prawda nie jest miejską instytucją, ale ze względu na społeczny charakter przedsięwzięcia postanowiliśmy wesprzeć je finansowo. I wreszcie – na wyraźne sugestie mieszkańców – wydłużyliśmy w tym roku czas trwania Świąt na Starówce. Odbędą się pomiędzy 13 a 22 grudnia. I to na większym niż do tej pory obszarze, bo nie tylko na Rynku i placu Chrobrego, ale również na placu Wojska Polskiego.
Sporo działo się w tym roku w bielskim sporcie.
Przede wszystkim odbyła się w Bielsku-Białej największa impreza sportowa w historii naszego miasta – Mistrzostwa Świata w Piłce Nożnej U-20. Mecze rozgrywane na bielskim stadionie obejrzało 60 tysięcy widzów. Organizacyjnie wszystko udało się niemal perfekcyjnie, co doceniła FIFA. W stolicy Podbeskidzia po raz drugi zorganizowana została także meta jednego z etapów Tour de Pologne. To wydarzenie zostało bardzo wysoko ocenione przez bielszczan i w związku z tym zdecydowałem się na kontynuację współpracy z Czesławem Langiem. W przyszłym roku znów będziemy gościć kolarzy uczestniczących w największym polskim wyścigu kolarskim. Bielszczanom spodobała się także stworzona na Bulwarach Straceńskich Galeria Bielskich Olimpijczyków. To pierwsza taka inicjatywa w Polsce. Ukłony należą się tutaj pomysłodawcy tego przedsięwzięcia – radnemu Maksymilianowi Prydze z klubu Wspólnie dla Bielska-Białej.
Zmieniła się nieco struktura Urzędu Miejskiego.
To były działania o charakterze porządkowym, których głównym celem było usprawnienie pracy urzędu. Temu służy też wprowadzony w kilku wydziałach nowy system kolejkowy. Zrobiliśmy też coś dla internautów – od niedawna działa zupełnie nowa strona Urzędu Miejskiego. Nowoczesna i bardziej intuicyjna. Zmiany nastąpiły też przed Ratuszem. Udostępniliśmy więcej miejsc parkingowych dla mieszkańców. Skoro o zmianach mowa, to trzeba dodać, że zmienił się nieco Budżet Obywatelski. Przede wszystkim większa jest pula środków do wydania – 6 mln złotych. Poza tym wydłużyliśmy do dwóch tygodni czas głosowania. Wróciliśmy również do możliwości tradycyjnego głosowania, za pomocą kart. Budżet Obywatelski wciąż cieszy się wśród bielszczan powodzeniem, choć pomysłów jest nieco mniej i zaczynają się powtarzać. Ale to dowód na to, jak wiele już udało się dzięki Budżetowi Obywatelskiemu zrobić. Inna sprawa, że wiele funkcji, które zgłaszają mieszkańcy, zapewnia miasto. Zmieniła się też, a w zasadzie poszerzyła nasza polityka senioralna. W tym roku wprowadziliśmy cieszącą się ogromną popularnością Kartę Seniora. Ułatwia ona starszym osobom dostęp do kulturalnej i sportowej oferty miasta. A jeśli o nowych inicjatywach mowa, to nie można nie powiedzieć o powstałej niedawno Aglomeracji Beskidzkiej, grupującej aż 41 samorządów subregionu południowego województwa śląskiego. Mam nadzieję, że będzie ona przeciwwagą dla metropolii, a także silnym głosem całego Podbeskidzia w wielu ważnych dla naszego regionu sprawach.
Dla Pana najważniejsze jest chyba to, że bielszczanom dobrze żyje się w ich mieście.
Zgadza się. Mieszkańcy podkreślają to często w rozmowach ze mną, ale potwierdzają to także badania przeprowadzone przez Instytut Badań Samorządowych. Wynika z nich, że ponad 90 proc. bielszczan jest zadowolonych i bardzo zadowolonych z warunków życia w naszym mieście. Jestem tym wynikiem bardzo miło zaskoczony. Dlatego zamierzam wciąż spotykać się z mieszkańcami Bielska-Białej i wsłuchiwać się w ich opinie.
rozmawiała: Agata Wolna