Statystyczny Polak powyżej 15. roku życia wypija rocznie 11,7 litra czystego alkoholu. To 2,4 butelki wina lub 4,5 l piwa tygodniowo na osobę. Przekroczenie bariery 12 litrów skutkuje skróceniem życia, zwiększeniem liczby zwolnień lekarskich oraz degradacją społeczną.
Jak informuje Organizacja Wspólnoty Gospodarczej i Rozwoju (OECD) w swoim sprawozdaniu rocznym, w Polsce mężczyźni wypijają rocznie 18,4 l, a kobiety tylko… 5,6 l (wliczając ciężarne). Kobiety z wyższym wykształceniem piją więcej o 60 proc. od kobiet z niższymi kwalifikacjami. 60 proc. 15-latków pije piwo i wino. Wśród 17-latków 98 proc. przyznaje się do picia alkoholu. Niektórzy robią to co najmniej raz w miesiącu. 20 proc. młodzieży pije za zgodą rodziców.
Średnia światowa spożycia alkoholu to 6,2 l, w Unii Europejskiej - 11,3 l, w USA – 9,2 l.
Wg Unii Europejskiej przekroczenie bariery 12 litrów na osobę rocznie powoduje skrócenie życia (szczególnie mężczyzn), zwiększenie liczby zwolnień lekarskich, może też prowadzić do procesu degradacji społecznej. W jednym z polskich miast wojewódzkich spożycie alkoholu dochodzi do 13,3 l na mieszkańca. Ranking województw otwiera województwo mazowieckie, po nim śląskie.
Szkodliwa konsumpcja alkoholu dotyczy 18-20 proc. Polaków. Media podają, że 600-900 tys. Polek i Polaków jest uzależnionych od alkoholu, a 2,5 miliona go nadużywa.
Codziennie ponad 800 tys. osób (funkcjonujących normalnie we wszystkich zawodach) jest na rauszu, czyli ma we krwi ponad 0,5 promila alkoholu. Połowa wypitego alkoholu to piwo niskiej jakości, tanie i mocne. Instytut Jagielloński ocenia, że w 2021 r. wypiliśmy 272 puszki piwa na osobę, tj. 136 l. Trudno ocenić, ile wypitego alkoholu pochodzi z bimbrowni czy innej domowej produkcji, nie ujętej w statystykach.
Dzisiejsza trudna rzeczywistość, nieustanne poczucie niepewności skłaniają do sięgnięcia po alkohol, który ma złagodzić napięcie stresowe lub być nagrodą po ciężkim dniu pracy (a nawet w czasie pełnienia obowiązków zawodowych).
Rozpowszechnienie pracy zdalnej w czasach pandemicznych i potem spowodowało, że z popularnych małpek zawierających 100 czy 200 ml (wypijanych w pracy lub po niej w ilościach od 1 do 2 milionów dziennie) przerzuciliśmy się na większe butelki Johnny’ego Walkera czy Martini. Nikt nas przecież nie mógł przy komputerze skontrolować!
A co będzie, gdy wrócimy do pracy w zakładzie czy biurze i pracodawca będzie mógł nas skontrolować alkomatem (ustawowo ma taka możliwość)?
Alkohol to rakotwórcza i neurotoksyczna substancja, bardziej toksyczna, ale i łatwiej dostępna i tańsza niż niektóre narkotyki. Uważa się, że jest trucizną w momencie, kiedy pije się go w nadmiarze lub jest się od niego uzależnionym. Jednak rausz to nie tylko określenie miłego odurzenia (podchmielenia), ale i zamroczenia.
O skutkach szkodliwego picia alkoholu napisano grube tomy. Coraz więcej Polek i Polaków choruje na choroby psychiczne. Mężczyźni, nie dając sobie rady z chorobą, uzależniają się, co skutkuje wzrostem chorób poalkoholowych. 10-20 proc. kobiet szuka porady psychiatry czy psychologa, ale ci nie wszędzie są dostępni (szczególnie w małych miejscowościach), terminy wizyt mogą być odległe, a do tego nie wszystkich stać na leczenie w gabinetach prywatnych. Picie weekendowe grozi uszkodzeniem kory przedczołowej (odpowiedzialnej za jakość uczenia się, szczególnie młodzieży) na okres 6 tygodni. Regeneracja kory mózgowej to kolejne 6 tygodni. Pijące matki (różna dawka toksyczna alkoholu) rodzą dzieci z Alkoholowym Zespołem Płodowym (FAS) - licznymi nieodwracalnymi wadami rozwojowymi różnych narządów (najczęściej mózgu) i uszkodzeniami różnego stopnia, rzutującymi się na przyszłe życie. W Polsce dotychczas rodziło się około 900 takich noworodków rocznie, 10 razy więcej niż z zespołem Downa!
Jak rozwiązać w Polsce te trudne problemy?
Pozostawiam je do rozwiązania samorządom, stowarzyszeniom, rządzącym.
Nie jest pozbawiona słuszności teza, że u podstaw upadku sarmackiej Rzeczypospolitej i rozbiorów - oprócz ekonomicznego i ustrojowego konserwatyzmu dużej części szlachty (szlachcic na zagrodzie równy wojewodzie; jedz pij i popuszczaj pasa) – legło pijackie otumanienie.
A obecnie? Ilu ludzi musi zginąć niepotrzebnie, zabitych przez pijanych kierowców? Ile nastąpić tragedii rodzinnych? Samobójstw?
Czy pomogą wysokie mandaty, utrata punktów i prawa jazdy, więzienia, planowana utrata samochodu (decyzja kontrowersyjna)?
Pijemy więcej niż w czasie II wojny światowej i w PRL-u. W latach 70. XX wieku osiągaliśmy aż 5 litrów na głowę (nie licząc nielegalnej sprzedaży, która zawsze istnieje).
Francja, Niemcy zmniejszają spożycie alkoholu. Włochy (kraj wina) zmniejszyły je już o połowę. W Słowacji zatrzymany pijany kierowca trafia do psychiatry, który ustala, czy był to jednorazowy wybryk, czy efekt uzależnienia (+ pokuta).
Kto pije w Europie najwięcej? Białoruś 17,5 l, Mołdawia 15,2 l, Litwa 15,0 l i Czechy 14,5 l. A Rosja? Trudno ocenić. Wg statystyk rządowych to 15 l. 40 proc. Rosjan jest niepijących. Abstynenci? Kiedy nimi się stali? Pozostałe 60 proc. to mężczyźni wypijający 30 litrów i kobiety 10 litrów rocznie, nie licząc nielegalnej czy nieewidencjonowanej produkcji, zwiększającej spożycie o 30-40 proc. i powodującej dużo zatruć śmiertelnych (100.000 rocznie). Alkohol skrócił życie mężczyzn do 66 lat. Piją przeważnie w samotności, z większych niż dawniej butelek. Nieco więcej w związku z wojną na Ukrainie.
W Polsce fachowcy prognozują, że w 2030 r. mamy osiągnąć 13 litrów alkoholu na głowę Polaka czy Polki. Jednocześnie coraz więcej Polek i Polaków deklaruje abstynencję.
Jeżeli musisz pić, to pij rozsądnie. Pomyśl i nie krzywdź innych.
Pamiętaj, śmiertelna dawka alkoholu to 5-8 g/kg masy ciała dorosłego; u dzieci 3 g.
lekarz med. neonatolog Andrzej Poraniewski
autor nie jest abstynentem, lecz daleko mu do średniej krajowej
Gdzie szukać pomocy
Na stronie Urzędu Miejskiego w Bielsku-Białej pod adresem Problemy alkoholowe | Urząd Miejski w Bielsku-Białej (bielsko-biala.pl) można znaleźć listę placówek interwencyjnych oraz leczniczych na terenie Bielska-Białej udzielających pomocy osobom z problemem alkoholowym oraz ich rodzinom.
Na stronie tej zamieszczono również numer Telefonu Zaufania dla osób z Ukrainy, doświadczających problemów związanych z używaniem substancji psychoaktywnych, a także przydatne linki i pliki zawierające informacje o placówkach udzielających pomocy na terenie całego kraju, z których mogą korzystać także bielszczanie.