Setka z Tomaszem Stańką

Na zdjęciu koncert Tomasz Dąbrowski & Istnienia poszczególne fot. Lucjusz Cykarski / BCK

- Zdarzyła nam się setka: 80. urodziny mojego taty i 20. Jazzowa Jesień w Bielsku-Białej im. Tomasza Stańko – zauważyła, rozpoczynając 17 listopada w Bielskim Centrum Kultury im. Marii Koterbskiej jubileuszową edycję jazzowej imprezy, autorka festiwalowego programu i producentka Anna Stańko.

Ponieważ mamy tak okrągły jubileusz Jazzowej Jesieni, o historii tego festiwalu podczas inauguracji w BCK mówiło się sporo. Jego początki przypomniał prowadzący koncerty Marek Tomalik, mówiąc, że z rozmów znakomitego trębacza Tomasza Stańki z ówczesnym dyrektorem Bielskiego Centrum Kultury wziął się ten festiwal.

- Przez 20 lat podczas tego festiwalu uczymy się jazzu, a naszym nauczycielem i wykładowcą był Tomasz Stańko. 11 lipca tego roku były 80. urodziny artysty – przypomniał M. Tomalik. – 150 wykładów, koncertów – łącznie z obecną edycją oraz jedną zaplanowaną, która nie odbyła się w pandemii – wspaniałych muzyków z całego świata. Wymienię tylko kilka nazwisk największych, którzy tu grali, a już odeszli: Ornette Coleman, Chick Corea, Pharoah Sanders czy Tomasz Stańko, który co roku na Jazzowej Jesieni prezentował nam swój nowy projekt specjalny.

Byłemu dyrektorowi BCK Władysławowi Szczotce, który powołał do życia Jazzową Jesień w Bielsku-Białej, oraz obecnej dyrektor tej instytucji Małgorzacie Chełchowskiej-Rak za kontynuację festiwalu dziękowała Anna Stańko, córka Tomasza Stańki. Przez wiele lat wraz z ojcem współtworzyła ten festiwal, a po jego odejściu w 2018 r. kontynuuje dzieło ojca.

- To słodki obowiązek i przekleństwo, że pojawiam się tutaj, żeby otworzyć ten festiwal. Ale dzięki temu mogę państwa zobaczyć – mówiła ze sceny BCK Anna Stańko. Poinformowała, że Fundacja im. Tomasza Stańko, której przewodniczy, przygotowała serię wydarzeń muzycznych towarzyszących obchodom 80. urodzin Tomasza Stańki. 18 września w Brooklyn’s Roulette w Nowym Yorku odbył się koncert Jazz Trailblazers Pay Tribute to Tomasz Stańko. Do Bielska-Białej Anna Stańko przyjechała z Londynu, gdzie w Queen Elisabeth Hall z projektem Story of Tomasz Stańko wystąpili m.in. BBB Concert Orchestra pod dyrekcją Toma Richardsa, pianista Marcin Wasilewski oraz trębacz Avishai Cohen - który dzisiaj grać będzie w Bielsku-Białej. Pomysł na ten koncert zrodził się właśnie podczas jednej z Jazzowych Jesieni w Bielsku-Białej.

- Zastanawiałam się, jakiej muzyki chciałby posłuchać na tym festiwalu tata. Odważnych, wymagających, przestrzennych kompozycji. I taki będzie ten festiwal, dla znakomitej wyrobionej publiczności – powiedziała A. Stańko.

20. Jazzową Jesień w Bielsku-Białej zainaugurował koncert zatytułowany Tomasz Dąbrowski & Istnienia Poszczególne. Tytuł nawiązuje do wypowiedzi zawartej w autobiografii Tomasza Stańki Desperado, w której nazwał się właśnie istnieniem poszczególnym, czerpiąc to określenie z Witkacego. 

Do pierwszego spotkania Tomasza Stańko i Tomasza Dąbrowskiego doszło w Danii – czytamy w katalogu 20. Jazzowej Jesieni w Bielsku-Białej. - Młody trębacz studiował tu, na wydziale jazzu Duńskiej Narodowej Akademii Muzycznej w Odense. Stańko zaś przyjechał poprowadzić warsztaty. – Usiadł obok mnie, zaczął się rozgrzewać, zagrał parę nut: dla mnie to był jakiś kosmos. Graliśmy cały dzień w 9 osób. My, studenci, chcieliśmy grać z nim jego kompozycje - Balladynę czy So nice. W ogóle nie był tym zainteresowany: Przynieście wasze rzeczy, ja chcę wasze numery pograć – mówił. Przez tydzień zagraliśmy ok 40 różnych utworów. Prowadził zespół praktycznie bez słowa: brał instrument, grał i wszystko było jasne. Wcześniej chciałem być jak kameleon: umieć odnaleźć się w każdej muzycznej sytuacji. Stańko nauczył mnie, by dalej szukać, zbierać, zmieniać, ale w taki sposób, by wzmacniać to, co jest w muzyce naprawdę moje – wspomina Tomasz Dąbrowski. Stańko i Dąbrowski spotykali się jeszcze parokrotnie. (…) Córka artysty, Anna, poprosiła Dąbrowskiego by pomógł jej zadbać o instrumenty taty. – Brałem do rąk jego Monetty – trąbki budowane na zamówienie przez amerykańskiego rzemieślnika Dave’a Monette’a – superinstrumenty, jak samochody Tesla: wszystko się w nich zgadza. Ale obok leżała jeszcze jedna trąbka: wyglądała tak, że gdyby futerał otworzył laik, to najpewniej zaraz by go zamknął: instrument posrebrzany, ale przede wszystkim cały pośniedziały. Biorę tę rurę; nikt na niej nie grał pewnie z dziesięć lat. Od razu zaczęła odsłaniać charakterność: szeroki dół – niskie brzmienia – a przy tym góra taka… po prostu krzyk! To instrument z lat 90. firmy Schilke, na którym Tomasz Stańko nagrywał płyty Bosonossa, Pożegnanie z Marią czy Roberto Zucco. Instrument jest świetny, rozdmuchany przez pana Tomasza znakomicie – mówi Tomasz Dąbrowski.

Na tym m.in. instrumencie Tomasz Dąbrowski grał wczoraj w BCK swoje kompozycje i nawiązania do muzyki Tomasza Stańki. Mówił, że cieszy się, mogąc grać na Jazzowej Jesieni w Bielsku-Białej – na festiwalu, o którym słyszał, dorastając. 

- Plakat Tomasza Stańki wisiał nad moim łóżkiem. Łóżka już nie ma, a plakat nadal wisi – przyznał Tomasz Dąbrowski.

Drugim koncertem tego wieczoru był niespodziewanie solowy występ pianisty Bobo Stensona. W programie festiwalu był zapisany koncert jego tria, jednak nieprzewidziane okoliczności sprawiły, że wystąpił sam.

Bobo Stenson jest muzykiem legendą. Jego dyskografia to historia ECM, a z nią spory kawałek historii europejskiej muzyki improwizowanej. Nagrania z Janem Garbarkiem, Donem Cherrym, Charlesem Lloydem czy te, pewnie najbliższe naszym sercom – Bosonossa, Matka Joanna, Leosia i Litania, czyli współpraca w zespołach Tomasza Stańko. (…) Ostatnią autorską płytę Bobo Stenson zarejestrował w roku 2018.

Pianista, z którym przyjaźnił się Tomasz Stańko, dał bardzo kameralny koncert.

wag

Na zdjęciu Bobo Stenson gra
fot. Lucjusz Cykarski / BCK