Za zimowe utrzymanie dróg w Bielsku-Białej w nadchodzącym sezonie zimowym odpowiada powoływany przez prezydenta miasta Miejski Komitet Utrzymania Zimowego Dróg. Kompetencje związane z przeprowadzeniem przetargu oraz nadzorowaniem zimowego utrzymania bielskich ulic zostały przekazane z Wydziału Gospodarki Miejskiej Urzędu Miejskiego do Miejskiego Zarząd Dróg w Bielsku-Białej.
Większość synoptyków zapowiada, że nadchodząca zima ma być dla nas łaskawa. Jednak czy te prognozy się spełnią, dowiemy się w sezonie zimowym, do którego przygotowuje się Miejski Zarząd Dróg. Zimowe utrzymanie dróg w mieście stało się zadaniem MZD dla usprawnienia procesów organizacji i racjonalizacji przedsięwzięć, które zdecydowanie bardziej odpowiadają specyfice działania miejskiej instytucji drogowej niż wydziału o bardzo różnorodnym spektrum zadań.
Zarządzenie prezydenta miasta o zmianie kompetencji weszło w życie 25 września br. Dokładnie opisuje podział obowiązków poszczególnych jednostek miejskich - Miejskiego Zarząd Dróg, Wydziału Gospodarki Miejskiej, Zakładu Gospodarki Miejskiej czy Straży Miejskiej. Co najważniejsze, szczegółowo precyzuje, które ulice, w jakim zakresie i kolejności będą odśnieżane. Określa także zadania pozostałych służb odpowiedzialnych za zimowy porządek i bezpieczeństwo. Przykładowo i w dużym uproszczeniu – Zakład Gospodarki Mieszkaniowej wraz z innymi administratorami nieruchomości odpowiadają za odśnieżanie chodników graniczących z zarządzanymi przez nie nieruchomościami, spółdzielnie mieszkaniowe za porządek na ich obszarze, a Straż Miejska za kontrolowanie i przypominanie o obowiązkach poszczególnym jednostkom.
Dokumentem regulującym zakres i sposób zimowego utrzymania dróg, chodników, placów oraz innych terenów zwyczajowo jest tzw. operat zimowy. Zasadnicza jego część dotyczy utrzymania w przejezdności dróg publicznych i a to odpowiada Miejski Zarząd Dróg, który ogłosił przetarg na Utrzymanie dróg w Bielsku-Białej w sezonie 2020/2021 w zakresie odśnieżania i zwalczania śliskości zimowej. Zgłosiła się tylko jedna firma, SUEZ Bielsko-Biała S.A.
Koszt utrzymania zimowego ulic, zgodnie z wymaganiami określonymi w zapytaniu przetargowym, SUEZ wycenił na nieco ponad 8,7 mln zł. Nie oznacza to jednak, że gmina tyle zapłaci. Miejski Zarząd Dróg po raz pierwszy w tym roku zaproponował bowiem nowy sposób rozliczenia usługi. Do tej pory miasto płaciło wykonawcy ustaloną w przetargu kwotę ryczałtową, a przelewu dokonywało w miesięcznych ratach. Tym razem rozliczenie opiera się na dniach gotowości firmy do działań związanych z odśnieżaniem oraz na dniach rzeczywistej akcji zimowej, odpowiadającej faktycznemu zaangażowaniu wykonawcy w realizację zakontraktowanej usługi.
Cały okres zimowego utrzymania dróg obejmuje 182 dni - od 15 października 2020 r. do 15 kwietnia 2021 r. W postępowaniu MZD wstępnie założył, że w tym okresie 90 dni to takie, podczas których sprzęt będzie musiał pracować, a pozostałe 92 doby to czas gotowości do pracy. W dni, kiedy czynności związane z odśnieżaniem będą prowadzone - jak to określa procedura przetargowa w ramach czynnej akcji zimowej - wykonawca za dobę zaproponował 81 tys. zł netto. Gdy zaś aura będzie łaskawa, a pojazdy do odśnieżania nie wyjadą na ulice – SUEZ za tzw. bierną akcję zimową otrzyma 10 proc. wymienionej kwoty.
- Jaka w rzeczywistości okaże się zima, dopiero się przekonamy. Nowy system rozliczeń traktuje więc zlecenie zadaniowo. Kiedy ludzie i sprzęt pracują, opłata jest kalkulowana w oparciu o koszty uwzględniające płace, amortyzację sprzętu, cenę paliwa, surowców etc. Gdy zaś zima jest w odwrocie, SUEZ przechodzi w stan biernej akcji zimowej, otrzymując dziesiątą część ustalonego wynagrodzenia - informuje dyrektor MZD Wojciech Waluś. - Część firmy odpowiedzialna za zimowe utrzymanie dróg przechodzi wtedy w stan gotowości, a cześć pracowników może przebywać w domach. Sprzęt nie zużywa wtedy paliwa, a sól, piasek i inne materiały wciąż pozostają niewykorzystane.
Takie podejście do zimowego utrzymania dróg w Bielsku-Białej jest nowością. Biorąc pod uwagę, że klimat się ociepla, a zima ostatnimi czasy trwa coraz krócej, nowe rozwiązanie może przynieść miastu spore oszczędności. Gdyby zaś zima była surowsza, miasto będzie musiało znaleźć środki na nieplanowane, choć konieczne działania. System rozkłada ryzyko strat i zysków równomiernie - na gminę i wykonawcę zlecenia. Jedno jest przy tym pewne - miasto zimą musi być przejezdne, a przetarg na zimowe utrzymanie dróg, aby zyskać moc prawną, musi zostać formalnie zakończony, co nastąpi niebawem.
opr. JacK