Intensywne deszcze za nami 

Na zdjęciu wozy strażackie fot. archiwum Komendy Miejskiej Państwowej Straży Pożarnej w Bielsku-Białej

- Sytuacja stabilizuje się, poziom wód w rzekach stale opada - poinformował naczelnik wydziału zarządzania kryzysowego w Starostwie Powiatowym w Bielsku-Białej Marek Rączka.
W niedzielę po południu wojewoda śląski w związku z 3-dniowymi opadami wprowadził pogotowie przeciwpowodziowe w 3 powiatach: bielskim, pszczyńskim i bieruńsko-lędzińskim. To stan, przy którym zaleca się zwiększenie czujności i nadzorowanie poziomu wód w rzekach. W tym dniu na terenie Brennej, Błatniej i Bielska-Białej spadło od rana ok. 70 l wody na metr kw, co mogło już wpłynąć na stan wód. Wcześniej opady nie były tak intensywne. Objechaliśmy wczoraj newralgiczne punkty w powiecie. Przekroczone były stany ostrzegawcze w niektórych miejscach, a na rzece Iłownica woda była powyżej stanu alarmowego. Nigdzie jednak nie było zagrożenia zalania terenu wraz z obiektami - mówi naczelnik Marek Rączka.

W ciągu ostatniej doby w wyniku gwałtownych opadów deszczu bielscy strażacy musieli interweniować 58 razy. Większość zdarzeń, do których wzywano strażaków, miała miejsce na terenie Bielska-Białej (27 zdarzeń).

Z kolei w powiecie bielskim najwięcej interwencji odnotowano w gminie Jasienica (14 zdarzeń), Czechowicach-Dziedzicach (4 zdarzenia) oraz Kozach (5 zdarzeń). Działania straży pożarnej polegały głównie na udrażnianiu zatkanych przepustów oraz wypompowywaniu wody z zalanych piwnic.

W Bielsku-Białej strażacy zabezpieczali potok Kromparek, wezbrana woda wylewała się poza koryto rzeczne na sąsiednią działkę. Ratownicy ułożyli worki z piaskiem (130 sztuk) na długości około 15 metrów pomiędzy wezbranym potokiem a podtopioną działką, na której stoi dom mieszkalny.

Opr. JacK