Teatr Polski przygotowuje na marzec premierę dramatu Tadeusza Różewicza Do piachu. Ten wyjątkowy w historii polskiego teatru tytuł w Bielsku-Białej zrealizują wspólnie Witold Mazurkiewicz, dyrektor bielskiego Teatru Polskiego, i Janusz Opryński.
Pierwszy spektakl Do piachu, w reżyserii Tadeusz Łomnickiego z 1979 r., został szybko zdjęty z afisza Teatru Na Woli. Drugi, przygotowany przez Kazimierza Kutza w Teatrze Telewizji w 1990 r., kosztował reżysera stanowisko dyrektora Oddziału TVP3 w Krakowie. Trzeci stworzył w 2003 r. lubelski Teatr Provisorium we współpracy Kompanią Teatr we wspólnej reżyserii Witolda Mazurkiewicza i Janusza Opryńskiego. Obaj twórcy przygotowują czwartą realizację Do piachu w Teatrze Polskim w Bielsku-Białej.
Tadeusz Różewicz spędził 2,5 roku w lesie pod Radomskiem jako żołnierz AK i świetnie wiedział, w jaki sposób budowany był etos partyzanta. Zdawał sobie sprawę z mrocznych stron tego mitu, zaocznych wyroków śmierci, bandytyzmu… I tę odbrązowioną historię chciał pokazać w powieści, która w efekcie stała się dramatem teatralnym.
Do piachu Tadeusz Różewicz zaczął pisać w 1955 roku. Po ukończeniu sztuki w 1972 r. jej publikację na 7 lat wstrzymała cenzura. Kontrowersje wokół realizacji teatralnych, protesty środowisk kombatanckich sprawiły, że po spektaklu Teatru Telewizji poeta zdecydował nie wystawiać dramatu przez wiele lat.
Legendarny krytyk teatralny Jan Kott nazwał Do piachu jednym z trzech najważniejszych dramatów, jakie powstały w powojennej Polsce, obok Antygony w Nowym Jorku Janusza Głowackiego i Emigrantów Sławomira Mrożka.
Wystawiony 20 lat temu przez lubelski Teatr Provisorium we współpracy z Kompanią Teatr we wspólnej reżyserii Witolda Mazurkiewicza i Janusza Opryńskiego spektakl Do piachu okazał się sukcesem. Pokazano go publiczności w Polsce i zagranicą, i - jak mówi Witold Mazurkiewicz – nie obudził upiorów przeszłości.
Już po realizacji Kazimierza Kutza autor zabronił kolejnych wystawień po tym, jak skrajne emocje spektakl wywoływał w środowisku byłych partyzantów i żołnierzy AK. Dlatego zgoda udzielona wyjątkowo na tę trzecią, lubelską premierę, na „raport z lasu, z czasów Apokalipsy” - była olbrzymim wyzwaniem dla jej twórców. Spektakl zebrał entuzjastyczne recenzje, zagrano go ponad sto razy w kraju i za granicą. „Do piachu” nie rozprawia się z mitem partyzanta akowca, ale z obrazem wojny jako dziejowej konieczności albo męskiej przygody (…). Nie wiadomo nawet, jaka to wojna, może druga światowa, może wszystkie wojny razem wzięte (…). Wszędzie jest jakiś las, w którym ludzie do siebie strzelają (…) – Teatr Polski w Bielsku-Białej przytacza tekst Łukasza Drewniaka z Przekroju z 2024 r. z nr 3. - Ośmieleni tamtym sukcesem i aprobatą autora, dziś, po 20 latach od lubelskiej premiery, jej realizatorzy Witold Mazurkiewicz i Janusz Opryński postanowili znów sięgnąć po arcydramat, prosząc o kolejny kredyt zaufania Julię Różewicz, wnuczkę poety i spadkobierczynię praw autorskich. Czwarta realizacja „Do piachu” - swoisty remake spektaklu z 2003, będzie miała miejsce na naszej scenie, z udziałem aktorów Teatru Polskiego - Sławomira Miski, Tomasza Lorka, Grzegorza Sikory, Piotra Gajosa, Michała Czaderny, Adama Myrczka i Grzegorza Margasa. Świat płonie cały czas, Apokalipsa dzieje się w rożnych jego zakątkach każdego dnia, wylewa się na nas z mediów, poraża tym samym okrucieństwem, tylko w „nowych dekoracjach”. Od dwóch lat jest bardzo blisko nas.
Teatr Polski zaprasza na wyjątkowe wydarzenie. Premiera 23 marca na Dużej Scenie.
wag