13 to szczęśliwa liczba

Na zdjęciu dwoje ludzi Zdzisław Kupiński i Adam Ruśniak, fot. Jacek Kachel Wydział Prasowy UM w BB

3 sierpnia w Urzędzie Miejskim w Bielsku-Białej zastępca prezydenta Adam Ruśniak spotkał się ze Zdzisławem Kupińskim, który w marcu tego roku został uratowany przez policjantów dzięki jednemu z umieszczonych w mieście defibrylatorów.
Zgodnie z umową, jaką Urząd Miejski podpisał z firmą, która dostarczyła defibrylatory, w sytuacji, gdy defibrylator się sprawdzi, firma dokłada następne tego typu urządzenie, a osoba, której urządzenie uratowało życie, decyduje o lokalizacji kolejnego defibrylatora. Zdzisław Kupiński postanowił, że kolejne AED zostanie zainstalowane w ZIAD-zie, bo tam przez cały rok przewija się wiele osób.
13 marca br. w okolicach ulicy Pocztowej policjanci użyli urządzenia AED, by uratować życie 75-letniemu rowerzyście. Funkcjonariusze użyli defibrylatora, w odpowiednich odstępach czasowych uciskali klatkę piersiową i prowadzili wentylację mężczyzny. Po około 15 minutach reanimacji mężczyzna odzyskał funkcje życiowe. Potem pogotowie ratunkowe zawiozło go do szpitala.
– Bardzo się cieszę, że takie urządzenia są w Bielsku-Białej, dzięki jednemu z nich policjanci uratowali mi życie. W ogóle 13 to moja szczęśliwa liczba. Ja mam wszędzie 13, nawet w dowodzie i telefonie, a teraz dzień 13 marca okazał się moim szczęśliwym dniem. Dziękuję wszystkim za pomoc i wsparcie – mówił Zdzisław Kupiński. Pan Zdzisław prowadzi aktywny tryb życia i dalej z wielką pasją jeździ na rowerze.
Warto przypomnieć, że od listopada ubiegłego roku defibrylatory umieszczone są w dziesięciu lokalizacjach w całym mieście. Poza Błoniami to - plac Wojska Polskiego, lotnisko w Aleksandrowicach, szalet na Bulwarach Straceńskich, Rynek, przystanek autobusowy przy hotelu Prezydent, dworzec PKP, Bielskie Centrum Kultury im. Marii Koterbskiej, Dom Kultury w Hałcnowie i siedziba Ochotniczej Straży Pożarnej w Straconce.
Defibrylatory, które zostały rozlokowane w Bielsku-Białej, są bardzo nowoczesnymi i łatwymi w użyciu urządzeniami. Opatrzone są prostymi, graficznymi wskazówkami, dzięki którym zarówno przeszkoleni, jak i nieposiadający przeszkolenia użytkownicy będą wiedzieli, od czego zacząć; udzielają także wskazówek głosowych. Co bardzo ważne, defibrylatory są połączone systemem informatycznym z pogotowiem ratunkowym i strażą miejską. Dzięki temu w momencie zdjęcia urządzenia z osłony, służby otrzymują powiadomienie, że ktoś potrzebuje pomocy.


JacK